„TRZECIA DROGA” DLA POLSKI – WOLNOŚĆ GOSPODARCZA I SPOŁECZNA GOSPODARKA RYNKOWA

„TRZECIA DROGA” DLA POLSKI – WOLNOŚĆ GOSPODARCZA I SPOŁECZNA GOSPODARKA RYNKOWA

„w pewnych epokach trzeba przejść przez wszystkie stadia szaleństwa. Poznaliśmy ekscesy kapitalizmu – kolosa, potem zaś uniósł nas strumień kolektywizmu, od którego wielu oczekiwało zbawienia. Ludzie dostrzegają wspólne cechy tych zjawisk i w chwili obecnej powinni już chyba odczuwać przesyt swą rolą dobrze nasmarowanej części zębatej przekładni, mechanizmu społecznego, politycznego i gospodarczego. Pragną znów być ludźmi w najprawdziwszym i najprostszym znaczeniu tego słowa, chcą być wreszcie sobą, należeć do swojej rodziny i węższej wspólnoty, z nieodpartą siłą odczuwają, że współczesne społeczeństwo skazuje ich na życie niezgodne z naturą ludzką” to były słowa

  1. Ropke, „Powrót do niepowtarzalności”, znak, 1990, nr 10-11, s 71

Zastanawiałem się jakie rozwiązania powinny zostać wprowadzone w Polsce, abyśmy mogli wprawić w ruch gospodarkę naszego kraju, z korzyściami dla wszystkich obywateli, a nie tylko dla rządzącej kliki. Na moje wielkie szczęście wpadła mi w ręce nowiutka niedawno wydana książka pt. „Wolność gospodarcza – pierwszy filar społecznej gospodarki rynkowej” Autor Przemysław Czarnek.

Artykuł opracowany na podstawie fragmentów książki: „Wolność gospodarcza – pierwszy filar społecznej gospodarki rynkowej” Autor Przemysław Czarnek oraz własnych przemyśleń. Poniżej podaję numer strony przy każdym cytowanym fragmencie z tej książki.

„Gospodarka rynkowa jest wolna wówczas gdy jest społeczna. Według tej koncepcji państwo ma stanowczo przeciwdziałać monopolom, dbać o środowisko naturalne, dbać także o prymat „całościowej polityki kształtowania sprzyjających instytucjinalnych i monetarnych warunków dla prywatnej inicjatywy i konkurencyjnego rynku nad odcinkowym interwencjonizmem” oraz prymat „rozwoju nad redystrybucją” Przemysław Czarnek str 28 „Wolność gospodarcza pierwszy filar społecznej gospodarki rynkowej”

Chodziło mi o to aby znaleźć taki model gospodarczy w którym:

  1. nie byłoby bezrobocia lub byłoby na bardzo niskim poziomie
  2. byłby on gdzieś już sprawdzony w praktyce i dobrze zafunkcjonował
  3. możliwość bogacenia się w miarę swoich możliwości miałby każdy obywatel
  4. gdzie miarą rozwoju nie byłby tylko zysk lecz przede wszystkim dobrobyt obywateli

Choć wydawało mi się że taki system nie może istnieć…. jednak on istnieje – wystarczy go wprowadzić aby uzyskać wszystkie wyżej wymienione korzyści.

Ten system to SPOŁECZNA GOSPODARKA RYNKOWA – spełnia 4 w/w warunki

‘Koncepcja społecznej gospodarki rynkowej, przeciwna welfare state, jest koncepcją par exellence liberalną, choć też i różną od klasycznego liberalizmu postrzegającego państwo jako „stróża nocnego”. Państwo ma bowiem w ramach społecznej gospodarki rynkowej (…) ma za zadanie kreowanie konkurencyjnego ładu gospodarczego, po to by zagwarantować wszystkim jednostkom warunki umożliwiające korzystanie z wolności gospodarczej i osiągnięcie przez to dobrobytu materialnego”str 22

W społecznej gospodarce rynkowej państwo powinno przeciwdziałać monopolom i kartelom w celu ochrony konkurencji a idea wolności nie może być oderwana od odpowiedzialności.

WOLNOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ to podstawowe wartości w SGR.

H.F. Wunsche: „SGR oznacza, że ustrój gospodarki rynkowej nie jest wyłącznie kształtowany na czysto ekonomicznych podstawach, ale także na gruncie społeczno-etycznym i społeczno-psychologicznym”

System Społecznej Gospodarki Rynkowej został wprowadzony w Niemczech po wojnie przez L. Erharda. Przyniósł on oszałamiający sukces i dobrobyt Niemcom. Efektem jego wprowadzenia był tzw. „Cud gospodarczy”.

Człowiekim który wprowadził Niemcy na drogę sukcesu gospodarczego był Ludwig Erhard. Roczny wzrost PKB w Niemczech w latach 1950-1960 wynosił 7,1%.

  1. Erhard przejął od swego mistrza F. Oppenheimera założenie:”według którego tylko wolność jednostek i własność prywatna, a także rynkowa koordynacja działalności gospodarczej może wygenerować zyski, które następnie mogą zostać zużyte do realizacji celów służących społeczeństwu jako całości. Przy tym wszystkim warunkiem koniecznym do uzyskania takich efektów jest moralność jednostki, jej wolność sprzężona z odpowiedzialnością za siebie i społeczeństwo” str. 32

„L.Erhard zdawał sobie sprawę z tego, że pomiędzy wolnością gospodarczą, a tradycyjnie pojmowaną równością i sprawiedliwością społeczną, w warunkach gospodarki rynkowej może dochodzić do antynomi, jeżeli wolność jednostki nie będzie sprzężona właśnie z odpowiedzialnością. Dlatego też trzymając się wskazań ordoliberałów tak prowadził politykę gospodarczą, by z jednej strony promowała prywatnego przedsiębiorcę, sprzyjała komkurencyjności i podejmowaniu inwestycji, z drugiej zaś nie rezygnowała z idei partnerstwa między różnymi grupami społecznymi, zawodowymi, wspierając zwłaszcza najuboższych. W ten sposób rynek i konkurencja stały się narzędziem osiągania ważnych celów społecznych: wolności jednostek, dobrobytu rodzin i różnych grup społeczno-zawodowych, solidarności społeczeństwa” str.33

„Erhard stworzył pojęcie tzw. „wolności oryginalnej”, która występuje wówczas, gdy jednostka jest w stanie sama wyznaczyć sobie kres wolności w taki sposób, by nie ograniczyć sfery wolności innych ludzi.” Str. 33

Pogląd Erharda na ubezpieczenia społeczne: „nie da się pogodzić ustroju gospodarki rynkowej, która pozostawia jednostce decyzje w sprawie produkcji i koncepcji oraz zupełnego wyłączenia indywidualnej inicjatywy w kwestii zabepieczania się przed rozmaitymi wypadkami życiowymi również wtedy, gdy człowiek jest zdolny i skłonny sam się o to troszczyć. Wolność gospodarcza i totalne przymusowe ubezpieczniea socjalne są nie do pogodzenia. Dlatego jest konieczne, aby zasada pomocniczości, była jednym z fundamentów w dziedzinie ubezpieczenia społecznego i aby indywidualna odpowiedzialność za siebie samego miała pierwszeństwo w możliwie maksymalnym stopniu” str. 35

L Erhard: „Najlepszą polityką socjalną jest dobra polityka gospodarcza, uruchamiająca wzrost gospodarczy”   str 36

A oto wg niego warunki do spełnienia aby móc prowadzić taka politykę:

  1. zapewnić możliwie pełne zatrudnienie umożliwiające egzystencję wolnego człowieka
  2. zapewnić stabilność pieniądza.
  3. pełna odpowiedzialność materialna podmiotów gospodarujących na rynku

„Zdaniem H.F Wunsche: Erhard, poprzez SGR ustanowił ład, w którym władza taka, jaką w rzeczywistości jest, została społecznie zaakceptowana” (…) To własnie ład gospodarczy a nie dyskrecjonalne decyzje polityczne – stoi na straży tego, że korzyści z władzy ekonomicznej może osiągnąć tylko ten, kto tę władze tak realizuje, tak z niej korzysta, aby przysparzała ona korzyści także innym” str. 37

„Erhard odrzucał poglądy o konieczności ingerencji państwa w rynkowy podział dochodów” str 38

W.Eucken w książce pt. ”Podstawy polityki gospodarczej” Poznań 2005, str. 234 pisze: „Polityki społecznej nie można traktować jako dodatku do reszty polityki gospodarczej, ale powinna być ona w pierwszym rzędzie polityką ustroju gospodarczego. Niezależnie od tego, czy chodzi o politykę monetarną, kredytową, dewizową i kartelową, czy mówi się o pozycji pracownika na rynku pracy i w przedsiębiorstwie albo o jego życiu prywatnym, zawsze istnieje ogólna współzależność polityki gospodarczej i zawsze dotyczy to także pracowników. Nie ma czegoś co nie miałoby znaczenia społecznego. Nie ma takiego polityczno-gospodarczego środka, który nie miałby jednocześnie – bezpośrednio lub pośrednio – społecznych skutków i społecznego znaczenia. Kto chce reprezentować interesy społeczne, powinien zwracać uwagę na kształtowanie ładu gospodarczego jako całości. Trzeba za pośrednictwem polityki ustrojowejpróbować zapobiegać powstawaniu problemów społecznych.”

W SYSTEMIE SPOŁECZNEJ GOSPODARKI RYNKOWEJ polityka gospodarcza musi sie orientować wyłącznie na PRYNCYPIA ŁADU GOSPODARCZEGO.

Aby system mógł zafunkcjonować muszą być przestrzegane zarówno PRYNCYPIA KONSTYTUUJĄCE jak i PRYNCYPIA REGULUJĄCE.

W skrócie PRYNCYPIA KONSTYTUUJĄCE (po szczegóły odsyłam do książki str. 41)

  1. system cen konkurencji doskonałej spełniający funkcję wskaźnika rzadkości czynników produkcji i dóbr
  2. stabilizacja wartości pieniądza – suwerenna polityka monetarna państwa
  3. otwartość rynków – swoboda działalności gospodarczej – nie ma barier wejścia i wyjścia
  4. własność prywatna środków produkcji
  5. swoboda zawierania umów – oczywiście muszą być wprowadzone niezbędne zabezpieczenia prawne przed wykorzystywaniem wolności umów do działań antykonkurencyjnych
  6. odpowiedzialność materialna podmiotów gospodarczych za szkody wyrządzone innym podmiotom
  7. stałość polityki gospodarczej – chodzi tutaj o skokowe decyzje ustawowe które powodują niepewność na rynku, np. ciagłe zmiany w prawie podatkowym, cła czy oprocentowania – ta niestałość prawna musi być wyeliminowana aby SGR przynosiło korzyści

W skrócie PRYNCYPIA REGULUJĄCE – chodzi tutaj o wprowadzanie takich regulacji prawnych które by przeciwdziałaly pewnym zdarzeniom i sytuacjom wpływającym negatywnie na SGR. Dotyczyć one mogą:

  1. występowanie naturalnych i lokalnych monopoli
  2. polityka dochodowa ( w przypadku drastycznych niemożliwych do zaakceptowania różnic dochodowych)
  3. rachunek ekonomiczny przedsiębiorstw ( w przypadku gdy ten nie uwzględnia czynników zewnętrznych)
  4. anormalne zachowania po stronie podaży

A TERAZ ODKRYCIE!! EUREKA!!!! OKAZUJE SIĘ ŻE:

„Podstawą ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej jest społeczna gospodarka rynkowa – tak stanowi przepis art 20 zd.1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997r.

Skoro więc mamy system który powinien być dla nas wybawieniem, to dlaczego jest tak źle skoro powinno być dobrze?

Przede wszystkim musimy zrozumieć na czym polega system społecznej gospodarki rynkowej i jakie warunki muszą być spełnione aby ten system mógł zadziałać i przynieść oczekiwane korzyści.

Chodzi o to czy pryncypia (konstytuujące i regulujące) są rzeczywiście realizowane w dzisiejszej polskiej praktyce ustrojowej, a jeśli nie, to co należałoby zrobić w tej kwestii. Trzeba wiedzieć że dziś sama koncepcja, występująca pod nazwą „społeczna gospodarka rynkowa”, uległa tak dalekiej modyfikacji, że w zasadzie w wielu punktach ma niewiele wspólnego z jego niemieckim pierwowzorem” Na podstawie książki: Autor Przemysław Czarnek „Wolność gospodarcza pierwszy filar społecznej gospodarki rynkowej”

Jak więc widać ten system niby jest zapisany w polskiej konstytucji, ale nie funkcjonuje. Powstaje pytanie dlaczego? Autor w/w książki wskazuje na konkretne zapisy w Konstytucji RP które uniemożliwiają już na starcie wprowadzenie tej koncepcji w życie. Dlatego Według autora powinno się zmienić pewne zapisy w konstytucji i wtedy możemy wystartować. Z tego co zrozumiałem to głównym problemem który nie jest jednoznacznie określony to: WOLNOŚĆ GOSPODARCZA, która jest tak naprawdę przez naszą konstytucję ograniczana a nie chroniona. Ludzi którzy zajmują się tworzeniem przyszłych ustaw i nowej konstytucji odsyłam bezpośrednio do książki.

Oprócz odpowiednich sformułowań w konstytucji należy wprowadzić odpowiednie zmiany w systemach: instytucjonalnym i monetarnym abyśmy mogli z powodzeniem wprowadzić SGR.

Jak to zrobili Niemcy

PLAN KROK PO KROKU:

  1. Uchwalenie programu CDU marzec 1946 rok. Szczególnie silnie akcentował on ochronę godności i wolności człowieka, w tym zwłaszcza gwarancje politycznej i gospodarczej wolności, własności prywatnej oraz zgodnego z dochodami stanu posiadania. Uznawano za nie praktyczne i nieefektywne, a przez to niewskazane, wszelkie procesy uspołeczniania środków produkcji (wyjątek stanowiły kopalnie). Str. 45 W programie tym przewidywano: ograniczenie koncentracji kapitału, likwidację prywatnych monopoli, uspołecznienie kopalń i przemysłu stalowego, wspieranie małych i średnich zakładów, utrzymanie i rozwój inicjatywy prywatnej, współdecydowanie pracobiorców w wielkich przedsiębiorstwach. Dodam jeszcze iż we wcześniejszym programie CDU opowiadała się za: publiczną pocztą, kolejami, elektrowniami, kontrolą państwową nad bankami i zakładami ubezpieczeniowymi.
  2. „sama idea społecznej gospodarki rynkowej wprowadzona została do programu CDU na zjeździe w sierpniu 1948 roku. Wówczas już w Niemczech stworzono podstawy dla funkcjonowania gospodarki rynkowej poprzez wprowadzenie reformy walutowej i towarzyszących jej aktów prawnych. Pełny program społecznej gospodarki rynkowej zaprezentowany został przez CDU w tzw deklaracji z Dusseldorfu z 15 lipca 1949 roku w ramach kampani wyborczej przed wyborami do parlamentu federalnego. Str. 47
  3. Postulowano nowe ustawodawstwo w następujących sprawch: kontrola monopoli, zakaz umów kartelowych i porozumień rynkowych, przeciwdziałania koncentracji władzy w gospodarce, pogłębiania odpowiedzialności, prawa spółek, prawa upadłościowego, jawności zysków w spółkach kapitałowych, oraz centralnego nadzoru finansowego i ochrony waluty. Str. 47 Deklaracja postulowała reformę systemu podatkowego, zwracano uwagę na politykę kredytową i finansową, która błędnie prowadzona mogłaby zminiejszyć siłę nabywczą.

Z mojej analizy wynika, iż głównym przeszkodami w uruchomieniu SGR w Polsce są w tej chwili: KONSTYTUCJA RP, a konkretnie pewne jej zapisy które powinny być zmienione art 20, NARODOWY BANK POLSKI który nie jest suwerenny, nie może więc prowadzić samodzielnej zgodnej z interesem kraju działalności, w tym przeprowadzenia odpowiednich reform walutowych i wydaje się nie być już polski, ISTNIEJĄCE PRAWO w wielu dziedzinach które całkowicie nas krępuje.

ZADANIE NA TERAZ DLA PRZYSZŁYCH ELIT – aby miały gotowy plan działania po przejęciu władzy;

  1. zmiana konstytucji – dotyczy art. 20 – po detale odysłam do książki pana Przemysława Czarnka – trzeba przygotowac nowy projekt konstytucji, a może takowy już gdzieś istnieje… dobrze by było aby pojawił się gdzieś na necie abyśmy mogli go przestudiować..
  2. odzyskanie suwerenności NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO lub też stworzenie nowego banku narodowego działającego w interesie Polski, tutaj interesujący link do proponowaych rozwiązań w tej kwesti: : https://szokwiedzy.pl/jak-odbudowac-polske/
  3. zmiana istniejącego prawa – tutaj zachęcam ludzi znających język niemiecki aby wyszukali te akty prawne które zostaly wprowadzone w Niemczech przygotowujące Niemcy do wprowadzenia u nich SGR. Według mnie powinniśmy się im przyjrzeć i …. może coś odpatrzyć i stworzyć nasze polskie projekty ustaw które by nas przygotowały do wprowadzenia SGR.

Ważna strona dla wszystkich Polakó http://www.1polska.pl

CZY ZAMACH STANU PO 24 MAJA JEST NIEUNIKNIONY? KU PRZESTRODZE MASOM!

CZY ZAMACH STANU PO 24 MAJA JEST NIEUNIKNIONY? KU PRZESTRODZE MASOM!

Ten artykuł piszę w związku z tym iż czytając książkę pt. „Ku stałemu ustrojowi państwa polskiego” autorstwa Edwarda Dubanowicza napisaną w roku 1936, natknąłem się na pewien sensowny scenariusz, który jakby wypisz wymalował jest realizowany na naszych oczach i jeśli dalej wszystko pójdzie jak to opisał autor to możemy się spodziewać zamachu stanu po wyborach prezydenckich w Polsce. Dobrze by było abyśmy sobie z tego wszyscy zdali sprawę. Nie wiem czy jest jeszcze możliwe aby stał się cud i nie doszło do tego zamachu po 24 maja.

Ku przestrodze dla wszystkich, analiza fragmentów książki „Ku stałemu ustrojowi państwa polskiego”:

„oparte na ekskluzywności rządy panującej grupy, nawet wzmocnionej wyłącznością prasy i środków propagandy, nawet przy zabezpieczeniu, jakie daje jej potęga dowolnej, niekontrolowanej dyspozycji środkami państwowymi, na które składa się praca całego rządzonego społeczeństwa – znajduje w miejsce tych wszystkich środków jako jedyną rejkojmię dalszej swej trwałości

p r o s t r a c j ę     m o r a l n ą    i     u m y s ł o w ą      s p o ł e c z e ń s t w a.” Str. 103

Czy powyższy fragment nie przypomina obecnej sytuacji w Polsce?

„I ta jednak rękojmia jest oczywiście czasowa a skrócić ją może znacznie rozkład wewnętrzny rządzącej grupy, odłączenie się od niej elementów zniechęconych rosnącym w tych warunkach egoizmem grupy, jej coraz częstszym i konieczniejszym dla utrzymania się przy władzy ograniczeniem się do środków mechanicznych i nieuczciwych, przymusu i korupcji.” Strr. 103

Czy powyższy fragment nie przypomina Wam obecnej sytuacji w PO które ponoć się rozpada?

„Zaognianie procesów ekonomicznych, nadmierna kosztowność rządów „autorytatywnych”, nieustępujaca bynajmniej rozrzutności zepsutego parlamentaryzmu, bo potęgowana z natury rzeczy i koniecznością zwiększonego personelu rządzącego i ugruntowania wpływów i olśniewania coraz to nowymi imprezami wyobraźni mas, przyczyniają się ze swej strony do skrócenia ich trwania” str. 103

Z powyższego fragmentu widzimy iż koniec tych rządów jest bliski. Obozom rządzącym zaczyna się palić grunt pod nogami. Czy to dobra nowina dla nas? Tak ale…. dalszy scenariusz jest niezbyt pozytywny… bo oni nie zamierzają władzy oddać i prawdopodobnie posuną się do wprowadzenia w Polsce przewrotu…

Kolejny fragment ksiązki:

„ Im dłużej zdoła się odwlec zmiana reżimu, tym mniejsze, możliwe nawet zdumiewająco małe mogą być bezpośrednie przyczyny końca. Bierne masy, których postawa może do ostatniej chwili sprawiać złudzenie siły grupy rządzącej, przyczyniają się także w krytycznej chwili, jak to okazało się na przykładzie Hiszpani, swym bezwładem i ciężarem do zupełnego odosobnienia i unicestwienia upadającego reżimu. Budując swą potęgę na wyłączności i przeciwstawieniu się reszcie społeczeństwa, na ściganiu wszystkich poza sobą kierunków politycznych jako grup zbrodniczych i „antypaństwowych”, mniejszość tego rodzaju ma po swym upadku jedyną tylko drogę do odegrania się: drogę najzgubniejszą dla rozwoju narodu,

d r o g ę   n o w e g o    p r z e w r o t u”  str. 103 i 104

Jak widać z powyższego fragmentu, opis scenariusza by się zgadzał z tym co dzieje się obecnie w naszym kraju. Warto więc wiedzieć na co będziemy narażeni po 24 maja.

Nie na darmo mówił Grzegorz Braun o tym że plany wprowadzenia stanu wojennego w Polsce są już w BBN. Wydaje się więc, że teraz właśnie nadszedł ten moment kiedy mogą być one urealnione. Po tym jak Komorowski przegra… o ile przegra…

Czy możemy coś zrobić aby temu zapobiec? Niestety tego nie wiem. Jeśli ktoś ma jakieś konstruktywne podpowiedzi co można zrobić w takiej sytuacji to proszę wstawić to w komentarzu.

Na pewno trzeba zachować zimną krew i nie działać w przypływie emocji, lecz powoli rozgrywać całą tę sytuację i śledzić cały czas co się dzieje. Alarmować jeśli widzimy że są jakies kombinacje polityczne mające na celu sprowokowanie rozróby po to aby wprowadzić stan wojenny.

Nie możemy dać się sprowokować aby nas zakasowali stanem wojennym.

Poniżej dodaję kolejne fragmenty z tej książki nad którymi warto się zastanowić:

„Panowanie siły, utożsamianie państwa i narodu z rządem a rządu z panujacą „elitą” – są na dłuższą metę do pomyslenia tylko u zupełnie surowego ludu, który by skutkiem jakiegoś nieprawdopodobnego kataklizmu utracił rzeczywiście wszelką łączność z własną przeszłością i który by właśnie na unicestwieniu samego siebie oparł eksperyment i miraż nowej swej wielkości.

Trzeba by zwątpić zupełnie w świat, nawet w bliski nam, poza Eurazją, świat zachodni, ażeby przypuścić możliwość takiej potworności.”str. 104

„Naród, który by doszedł do takiej konkluzji, musiałby jednak zarazem wydać na siebie wyrok braku własnych zdolności państwowotwórczych.

Musiałby w konsekwencji ulec obcym i stać sie terenem ich wszechstronnej ekspansji” str.107

„Ideał Judeo-Polski jest dla imienia polskiego krzywdą i zniewagą. Jest jednak także groźbą i ostrzeżeniem, szczęściem niezapóźnionym.

Polska jest krajem katolickim.

Etyka katolicka zabrania nam oddawać wet za wet, mścić się i pastwić nad nieprzyjaciółmi. Ale nie nakazuje nam dbać o nich więcej, anieżeli o siebie, naszych braci i synów. Nie zakazuje nam liczyć się z niebezpieczeństwem i bronić się przed tymi, którzy nam już zabierają ziemię i chleb, którzy dezorganizują nasze zycie materialne, umysłowe, polityczne i moralne. Nie zakazuje oddzielić się od nich w stosunkach życia, a nawet wymówić im dom, którego nie umieli uszanować.

Środki obrony są nie tylko w ręku państwa. Najistotniejsze są rzeczą samego społeczeństwa.

Muszą to być wobec wielkości niebezpieczeństwa środki stanowcze i skuteczne. Polska nie mogłaby spełnić przeznaczeń, które jej zakreśliła Opatrzność, gdyby przez nierozum i słabość paru pokoleń utraciła swą odrębną indywidualność narodową, przestała być sobą.” Str. 135

Ten powyższy fragment nie wiem dlaczego ale skojarzył mi się z budową JUDEOPOLONI na naszym terenie….

I jeszcze jeden już ostatni interesujący fragment z tej książki:

„Naród Polski musi zdobyć się na budowę odpowiadającej sobie organizacji państwa, na ustrój polityczny, w którym sam stanie się gospodarzem.

Naród polski – to nie synonim wszystkich zamieszkujących dzisiaj ziemię polską.

Nie synonim w każdym razie rzesz, które korzystając z gościnności lub tylko z nieobronności polskiej rozsiadły się szeroko w naszym kraju i obce krwią, wiarą, obyczajem, umysłowością, interesami i zasadami moralnymi z łamów prasy, z trybuny parlamentarnej, ze stanowiska urzędów państwowych rozstrzygają niejednokrotnie o polskich domowych sprawach i sporach, narzucaja nam swoją wolę a nawet pouczają nas o zadaniach i posłannictwie polskiego państwa.” Str.130

Książka została napisana w 1936 roku ….

Czy coś się od tamtej pory zmieniło? Czy zmądrzeliśmy?

Pozostawiam te pytania bez komentarza – niech każdy sobie sam na nie odpowie.

Jeszcze inicjatywa ku zjednoczeniu wszystkich patriotów

http://www.1polska.pl

I jeszcze coś ku przestrodze, jak się odznaleźć w tym zamęcie informacyjnym:

I jeszcze ulotka która krąży po necie:

„Chcesz żyć w normalnym kraju?   Masz dość absurdów IIIRP? Nie jesteś sam!                                                             Czas zjednoczyć dobrych ludzi wobec patologi obecnego systemu!

DOŁĄCZ DO INICJATYWY:               www.1polska.pl        JEST NAS JUŻ KILKADZIESIĄT TYSIĘCY!

,,To my, polskie społeczeństwo, które ma już dość tego chorego systemu, jaki stworzyły nam tzw. „elity IIIRP”. Pookrągłostołowemu, zabetonowanemu układowi partyjnemu i obecnej klasie politycznej już dziękujemy! Dość hipokryzji, obłudy i zakłamania polityków oraz mediów. Tu ustalimy wspólnie priorytety zmian i wreszcie połączymy siły żeby przywrócić w Polsce normalność.

TO MY, normalni zwykli ludzie, chcący żyć uczciwie i godnie – jesteśmy w Polsce większością – i czas to sobie uświadomić! Wejdź na stronkę www.1polska.pl zaproponuj siebie lub swojego kandydata na reprezentanta, spoza obecnego układu partyjnego! Zaproponuj postulaty zmian! Weź udział w tworzeniu oddolnej listy społecznej do jesiennych wyborów parlamentalnych! Stawiaj na prawdziwych mężów stanu, mądrych i roztropnych patriotów i ludzi zaufanych, których Ty sam zaproponujesz, a nie na partie! Nie masz dostępu do internetu? Poproś znajomego, przyjaciela, swoje dzieci, księdza z parafi, panie w bibliotece publicznej aby pokazali ci tę stronę na internecie. WYŁĄCZ TELEWIZOR! WŁĄCZ MYŚLENIE! Ważne strony: http://www.podziemnatv.pl www.pobudka.org   https://pl-pl.facebook.com/PodziemnaTV oraz książki: „Kto tu rządzi?” autor Grzegorz Braun, „Przyszły ustrój Polski” autor Stanisław Krajski, „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego” autor Wojciech Sumliński, „Naukowe podstawy nacjokratyzmu” Autor: Józef Kossecki, „Wojna informacyjna” autor Rafał Brzeski, To są lektury obowiązkowe dla każdego Polaka i patrioty, którzy zdają sobie sprawę z tego, że jesteśmy na etapie przedrozbiorowym i chcą temu zapobiec. Teraz już nie Masz wymówek że nic nie możemy zrobić! Dość lenistwa obywatelskiego! Wolność Polski i Przyszłość Twoja i Twoich dzieci zależy TERAZ od Ciebie! To jest ten moment TERAZ, kiedy RAZEM, jeszcze możemy wszystko zmienić i zapobiec nieszczęściu! Chcesz zmian! Działaj! Aktywuj siebie i innych!

Zapoznaj się! Kseruj! Podaj dalej! Inicjatywa poważna i tak ją należy traktować. Wszelkie kpiny, ośmieszanie tej idei czy jej blokowanie, będą oznakami: ignorancji politycznej (nieświadomości powagi sytuacji) bądź też celowych działań antypolskich agentów działających na naszym terenie.”

I coś jeszcze z innej beczki: ważne abyśmy wiedzieli jak bogaty mamy kraj, na jakich skarbach siedzimy i żyjemy – nie dajmy sobie tego odebrać!  To o nie walczą wrogowie! My mamy zniknąć!

http://www.eprudnik.pl/tematycznie/bogactwa-naturalne-polski/

https://www.facebook.com/PolskaGeotermalnaAsocjacja

PLAN DZIAŁANIA: JAK PRZEKSZTAŁCIĆ SYSTEM BIUROKRATYCZNY Z SYSTEMU PASOŻYTNICZEGO NA UŻYTECZNY DLA CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA?

PLAN DZIAŁANIA: JAK PRZEKSZTAŁCIĆ SYSTEM BIUROKRATYCZNY Z SYSTEMU PASOŻYTNICZEGO NA UŻYTECZNY DLA CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA?

„Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych” Frederic Bastiat

Motto:

„Dopóki ludzie, nie zrozumieją, że telewizja jest bronią, która niszczy i zatruwa ich umysły i że jest narzędziem manipulacji ze strony obcych państw, dopóty będziemy klepać biedę, będziemy niewolnikami na swej własnej ziemi, niezdolni do podejmowania korzystnych dla nas decyzji i przeprowadzenia odpowiednich zmian. Dotyczy i polskich biurokratów i wszystkich Polaków.”

W naszej polskiej i europejskiej rzeczywistości to właśnie biurokraci usiłują żyć kosztem innych.

Demokracja to najbardziej perfidny system oszustwa i manipulacji społeczeństwem, jaki został stworzony – każe się ludziom wierzyć, że mają możliwość wpływania na rozwój swojego kraju i podejmowanie decyzji – podczas gdy tak naprawdę władzę dzierży pewna klasa społeczna zwana biurokracją. Kto ma bowiem możliwość tworzenia prawa w danym kraju (a są to biurokraci) ten jest prawdziwym beneficjentem w tym kraju. Kto ma możliwość tworzenia prawa, ma możliwość osiągania korzyści majątkowych poprzez ustanawianie podatków. Jest to bogacenie się tej właśnie warstwy społecznej kosztem pozostałych.

Co trzeba więc zrobić aby poprawić sytuację? Nie tylko tych wszystkich, którzy nie korzystają z przywilejów klasy biurokratycznej, ale pozostawić zadowolonych również i biurokratów? Bo przecież chyba zdają oni sobie sprawę z tego, że jak państwo zbankrutuje to oni pójdą na zieloną trawkę, oprócz tego wielu z nich będzie ryzykowało utratę życia, kiedy rozwścieczony i zdesperowany naród włamie się do ich „złotych klatek” i ich po prostu pozabija. Aby nie dopuścić do takiej sytuacji, lepiej by było aby i biurokraci w ich własnym interesie dążyli do zmian które: pozwolą im ZACHOWAĆ ŻYCIE oraz zapewnią przyszłość i obfitość nie tylko dla ich samych teraz, ale również perspektywy rozwoju dla ich dzieci, i życia w obfitości w bezpiecznym kraju.

JAK WIĘĆ PRZEKSZTAŁCIĆ ISTNIEJĄCY SYSTEM BIUROKRATYCZNY z modelu pasożytniczego i uzurpatorskiego na model przedsiębiorczy przynoszący korzyści wszystkim?

Wszyscy wiemy że rządzą nami biurokraci. Ale ta era się skończy w momencie kiedy się ockniemy ze słodkiego snu…. Jak tylko naród przejrzy na oczy, zrozumie jak działa ten system i jak szybko można zmienić istniejący porządek, zmiany nadejdą bardzo szybko.

Motto:

„Dopóki ludzie, nie zrozumieją, że telewizja jest bronią, która niszczy i zatruwa ich umysły i że jest narzędziem manipulacji ze strony obcych państw, dopóty będziemy klepać biedę, będziemy niewolnikami na swej własnej ziemi, niezdolni do podejmowania korzystnych dla nas decyzji i przeprowadzenia odpowiednich zmian. Dotyczy i polskich biurokratów i wszystkich Polaków.”

Aby zmienić cokolwiek na lepsze, trzeba zacząć usuwać źródła problemów, a nie tylko stosować na pokaz chwyty, które nie zmieniają na lepsze sytuacji. W chwili obecnej stosuje się widoczne, powierzchowne działania mające na celu ciągłe zmiany w rządach i podwyżki bądź obniżki ilości pieniądza w obiegu. Nic się przy tym nie zmienia. Niestety żyje się nam coraz gorzej.

Oprócz braku pieniądza na rynku, jednym z najważniejszych źródeł wszelkiego zła, jest biurokracja. Jedną z najważniejszych więc spraw, jest „odchudzenie” biurokracji, bo to biurokracja swoimi niewidzialymi mackami ogranicza naszą kreatywność i możliwości jakiegokolwiek działania, zupełnie obezwładniając naszą przedsiębiorczość i inicjatywę gospodarczą, kreując nędzę i biedę. Mamy w tej chwili tylko zakazy i nakazy, zabrano nam wolną wolę… To co nam pozostało: to tworzenie nowych IDEI i POMYSŁÓW na lepszą przyszłość, abyśmy byli gotowi do przeprowadzenia szybkich zmian podczas nieuchronnego załamania się i upadku obecnego systemu.

Mogą nas zabić, uwięzić, ale pozostawione przez nas idee przetrwają i dadzą początek ZMIANOM: nowej, znacznie lepszej jakości życia każdemu.

Motto:

„Dopóki ludzie, nie zrozumieją, że telewizja jest bronią, która niszczy i zatruwa ich umysły i że jest narzędziem manipulacji ze strony obcych państw, dopóty będziemy klepać biedę, będziemy niewolnikami na swej własnej ziemi, niezdolni do podejmowania korzystnych dla nas decyzji i przeprowadzenia odpowiednich zmian. Dotyczy i polskich biurokratów i wszystkich Polaków.”

Jak poradzić sobie z biurokracją i jak usunąć biurokratów – odpowiedź jest prosta – sprywatyzować wszystkie instytucje rządowe i publiczne, którymi rządzą biurokraci. Zwolnić wszystkich, a następnie, jeśli sejm (lub jakieś inne nowoczesne ciało które by zastąpiło sejm) uzna że instytucja pozostaje, zatrudnić zupełnie nowy personel, ze zmniejszoną ilością personelu, przy zastosowaniu nowego modelu selekcji na zasadzie losowania. Prywatyzacja jednak, powinna się odbywać na zupełnie innych zasadach niż w przeszłości i oferta prywatyzacyjna powinna być skierowana do całego społeczeństwa, udziały powinny być rozdane bezpłatnie i tylko obywatelom polskim.

Wszyscy właścicielami wszystkiego? Tak to możliwe. I nie jest to komunizm. Jednocześnie wszystko będzie prywatne, ale każdy będzie miał dostęp do niezbędnych mu dóbr.

Prywatyzacja wszystkiego. Jednak nie prywatyzacja w negatywnym znaczeniu, iż wszystko znajduje się w rękach kliki lub kilku osób, bo w tej nowej formie prywatyzacji wspólnikami czyli nabywającymi bezpłatnie udziałowcami będą mogli być wszyscy obywatele naszego kraju.

Każdy będzie mógł stać się posiadaczem (udziałowcem) firm, zakładów pracy, wykopalisk, wszystkich zasobów, którch sobie zażyczy, a które w chwili obecnej są państwowe.

Aby móc stać się współudziałowcem, obywatel musi spełniać trzy warunki:

1.Obywatel musiałby być obywatelem polskim, ale obywatele obcego pochodzenia, którzy otrzymali obywatelstwo polskie, muszą je posiadać przynajmniej przez 18 lat, zanim będą mogli starać się o objęcie udziałów w narodowych dobrach publicznych polskich.

2.Obywatel musiałby być pełnoletni

3.Obywatel mógłby mieć tylko jeden udział w wybranym jednym przedsięwzięciu na terenie Polski – musi wybrać tylko jedną możliwość bycia udziałowcem w jakimś przedsięwzięciu tj. jeśli zechce być współwłaścicielem pałacu kultury w Warszawie, to nie może być współwłaścicielem elektrowni. W późniejszym czasie może zmienić swe udziały z jednego przedsięwzięcia na inne. Jednak po pierwsze: musi zgłosić na piśmie 3 lata wcześniej chęć oddania bezpłatnie udziałów instytucji, która je wyemitowała i dopiero po upływie zgłoszenia chęci oddania udziałów, czyli po upływie 3 lat, może je faktycznie oddać. Po drugie: obywatel może starać się o objęcie udziałów w innym przedsięwzieciu, pod warunkiem, iż przedsięwziecie to jest na etapie oferowania udziałów i ten etap jeszcze się nie zakończył, lub też może stać się współwłaścicielem w przedsięwzięciach gdzie są wolne udziały, przejęte przez te instytucje np. po śmierci jakiegoś byłego udziałowca. Wtedy instytucja co jakiś czas ogłasza nabór udziałowców, zgłaszają się chętni którzy w chwili obecnej nie posiadają żadnych udziałów i odbywa się losowanie przyszłych udziałowców.

Jeśli na bycie współwłaścicielem pałacu kultury w Warszawie zgłosi się 100 tys. osób to każdy dostanie 1/stutysięczną udziałów. Jeśli chętnych będzie 200 tys. osób, to każdy dostanie 1/dwustutysięczną udziałów. Ilość udziałowców określa termin zakończenia składania wniosków o bycie udziałowcem. Jeśli do określonego terminu, zbiór chętnych na objęcie udziałów, będzie 100tys. osób, to po tym terminie nie można już starać się o zwiększenie ilości udziałów całego przedsięwzięcia. Ilość udziałów może się powiększyć tylko w przypadku osób które wejdą w wiek 18 lat. Oni będą mieli możliowść wyboru udziałów w dowolnych, w już zakończonych transakcjach prywatyzacyjnych.

Posiadanie udziałów w jakimkolwiek przedsięwzięciu, nie byłoby obowiązkowe. Jednak, byłoby lepiej, i korzystniej finansowo, aby każdy posiadał jakieś udziały, gdyż będzie to czynnikiem motywującym każdego do kreatywności, do poszukiwania rozwiązań które w jakimś stopniu mogłyby zwiększyć możliwości większego zysku danego przedsięwzięcia i każdy chcący coś zmienić na lepsze, będzie miał taką możliwość. Byłoby to w interesie jednostki, bo wprowadzając ulepszenia czy innowacje i potęgując zysk miałyby z tego dywidendę, choć może początkowo nie byłyby to jakieś wielkie kwoty a raczej symboliczne, to w późniejszym latach, zyski mogłyby być całkowicie pokaźne. Po tym jak zostanie stopniowo sprywatyzowane wszystko, ludzie będą powoli przechodzili z jednych przedsięwzięć do innych, w związku z czym, wartość udziałów każdego będzie wzrastać, jak i wysokość dywidend również będzie wzrastać, gdyż po pierwsze: każdy będzie mógł mieć TYLKO JEDEN UDZIAŁ W JEDNYM PRZEDSIĘWZIECIU, po drugie: ILOŚĆ UDZIAŁÓW W KAŻDYM PRZEDSIĘWZIECIU BĘDZIE STAŁA. Stopniowo poddawane takiej prywatyzacji zostaną kolejne państwowe instytucje. To dowartościowałoby naród, zmotywowałoby ludzi do myślenia i działania. Ograniczałoby to możliwości przejęcia własności przez kliki kilku osób, a przed wszystkim chroniłoby Polski dobytek i polskie wlasności przed przejmowaniem je przez zagraniczne firmy i kroporacje. Właścicielami całego majątku na terenia Polski byliby bezpośrednio Polacy – znika własność państwowa czyli publiczna. Wszyscy mają dostęp do podstawowych świadczeń a jednocześnie chronimy się przed zalewem obcokrajowców, którzy przede wszystkim chcieliby ciągnąć z nas korzyści i wciąż cyckać jak pijawki nasze zasoby i fundusze. Jeśli wszystko będzie sprywatyzowane na zasadach opisanych wyżej, to obcy nie będą mieli czego nam wziąć, bo nie będzie już własności publicznej.

Każdy posiadacz udziałów miałby prawo do zgłaszania/wnoszenia swoich rozwiązań, ulepszeń w danym sektorze, a konkretnie w danym np. zakładzie. I miałby prawo do otrzymywania dywidendy jeśli dane przedsiębiorstwo wypracowałoby zysk.

Proces nabywania bezpłatnie udziałów mógłby okazać się bardzo efektywny, bo skierowałby odpowiednich ludzi, z odpowiednimi kwalifikacjami i zainteresowaniami do właśnie tych dziedzin, które są im bliskie i w których mogliby się wykazać przedsiębiorczością i wykorzystać swoje natrualne zdolności. Np. Lekarze pielęgniarki ale również i inni zainteresowani zdrowiem z chęcią nabywaliby np. szpitale, przychodnie, podczas gdy np górnicy byliby zainteresowani nabywaniem kopalń. Oczywiście wielu ludzi chciałoby pobrać udziały w instytucjach czy zakładach które przynoszą największe zyski np. elektrownie. Nie stoi nic na przeszkodzie aby je uzyskali, bo ilość udziałów byłaby nieograniczona do określonego czasu.

Udziały nie mogłyby być sprzedane, nie mogłyby być przekazane obcokrajowcowi, nie mogłyby być przekazane innej osobie. Udział może być zwrócony bezpłatnie do instytucji która go wyemitowała, lecz nie wcześniej niż po upływie 3 lat od momentu zgłoszenia pisemnie chęci do oddania tych udziałów. Udziały mogą być dziedziczone. Wtedy oosba która odziedziczyła udział, musi dokonać wyboru czy chce zatrzymać udział otrzymany ze spadku, czy też woli trzymać udział który sama wybrała. Jeśli nie chce trzymać udziału otrzymanego w spadku, oddaje ten udział instytucji która wyemitowała ten udział. JEDEN OBYWATLE- JEDEN UDZIAŁ.

ZARZĄDZANIE DANYM PRZEDSIĘWZIĘCIEM

O ile dana jednostka biurokratyczna by przeżyła (oczywiście sprywatyzowana) i miałaby funkcjonować, lub też zostałaby zlikwidowana, ale zostały by budynki, to będzie potrzeba zarządzania budynkami czy też tą sprywatyzowaną jednostką.

Powstaje pytanie:

JAK WYŁONIĆ ZARZĄD ORAZ PERSONEL?

Jak to zrobić?

Wychodzimy, z założenia iż skończyła się era nepotyzmu i teraz każdy, a nie tylko bezrobotni, mają obowiązek kreatywnego poszukiwania dla siebie pracy.

SELEKCJA NA STANOWISKA PRACY – za pomocą LOSOWANIA

Otóż KAŻDY zainteresowany pracą w konkretnej jednostce, składa wniosek o otrzymanie tej pracy. Nie liczy się, że ktoś miał już doświadczenie, bo tego zawsze można się nauczyć. A poza tym, ludzie nie mający doświadczenia, nie mogli często go zdobyć, bo pracy nie było. Część ludzi może pochodzić z zupełnie innych dziedzin, ale to dobrze, bo wprowadzi tzw. efekt świeżej krwi do danej jednostki. Jedynym ograniczeniem o staranie się o daną pracę mogłoby być np. wysokość wykształcenia minimum średnie do prac biurowych i minimum studia, do zarządzania – bez specyfikacji rodzaju studiów. Tylko w wyjątkowych sytuacjach mogłyby być (uchwalone przez sejm) obostrzenia, gdyby istniało niebezpieczeństwo np złego zarządzania z powodu braku niezbędnych kwalifikacji, ale wtedy np o 2 stanowiska do zarządu mogliby się ubiegac ludzie z doświadczeniem a na pozstałe np 3 miejsca w zarządzie mogliby się strać ludzie po studiach ale bez doświadczenia. Dla nich zostałyby zorganizowane krótkie wprowadzające kursy przed rozpoczęciem pracy.

Inny przykład np. do szpitala na etat lekarza nie mógłby się starać np. Piekarz. Więc jakieś uregulowania muszą być, ale chodzi o to aby nie było żadnych barier wejścia (opr­­ócz tych naprawdę koniecznych np. lekarz) do wykonywania danej pracy. Oprócz ofert na stanowiska lekarzy i pielęgniarek, to na wszystkie inne stanowiska nie powinno być żadnych ograniczeń, bo pracy biurowej każdy może się nauczyć, a poza tym nie każdemu ten typ pracy się podoba i nie każdy będzie się o niego starał. W każdym razie wylosowani „szczęśliwcy musieliby przejść kurs wprowadzający do pracy”

SELEKCJA personelu na nowe miejsca pracy, powinna odbywać się LOSOWO, tak aby nie dać możliwości żadnej korupcji czy też możliwości nepotyzmu.

Zanim taki proces selekcji naboru personelu nastąpi, MUSI ZOSTAĆ UCHWALONE przez sejm prawo że za jakąkolwiek manipulację podczas losowania, winny, skazany zostaje na DOŻYWOTNIĄ banicję (wyjazd na zawsze z kraju lub dożywotnie więzienie, jeśli delikwent nie będzie chciał wyjechać). Tym sposobem uwolnimy się od biurokratycznych oszustów i cwaniaków. Prawo musi być proste, twarde i egzekwowalne nie tylko do Polaków, ale i wszelkiej maści obcokrajowców urzędujących na naszą szkodę w naszym kraju.

Oprócz nowości w selekcji, kolejną nowością będzie USTAWA: PRACA NA CZAS OKREŚLONY WE WSZYSTKICH JEDNOSTKACH (nie dotyczy działalności indywidualnych i małych zakładów prywatnych zatrudniających do 50 pracowników z kapitałem nie większym niż 900tys zł), jeśli takowe po odchudzeniu lub likwidacji pozostaną. Maksymalny czas pracy w jednej jednostce to 3 lata. Jeśli jednostka przynosiłaby zyski podczas 3 lat to ZARZĄD MIAŁBY MOŻLIWOŚĆ pozostania na kolejne 3 lata – ale nie więcej. Koniec ze stałymi posadami. Po okresie trzech lat, osoba szuka sobie pracy na własną rękę, starając się o kolejną pracę. Z tym że nie może się już starać tj. wnosić wniosku o tę samą posadę, do tej samej jednostki przez następne 10lat.

Taka opcja spowoduje fluktuację pracowników, i da szansę na staranie się o pracę i zdobycie doświadczenia w danej firmie kolejnym osobom. Takie działanie, wykluczałoby możliwość jakiejkolwiek korupcji i wydaje się być jaknajbardziej egalitarne, bo system nie dawałby CIEPŁYCH posadek tylko znajomym znajomych, lecz potencjalnie każdy mógłby zostać zatrudniony.

Co z tymi których los nie wybrał? Powinno zostać tak utworzone prawo, aby każdy mógł spróbować działalności gospodarczej bez jakichkolwiek opłat haraczowych na rzecz państwa. Wtedy to ludzie naprawdę by zaczęłli się rozwijać, tworzyć nowe miejsca pracy i bezrobocie wkrótce by zniknęło.

LIKWIDACJA PIERWSZEGO TWORU BIUROKRATYCZNEGO

Nie należy likwidować/prywatyzować wszystkich jednostek biurokratycznych NARAZ, lecz robić to stopniowo i powoli, tak aby ludzie odchodzący ze struktur biurokratycznych mieli czas na ogarnięcie wszystkiego i aby przygotowali się do odejścia z tych struktur. Powinny być więc dla nich przeznaczone fundusze na pierwszy rok bezrobocia, oraz możliwość podniesienia kwailifikacji lub przekwalifikowania się i stowrzenie prawa uwalniającego inicjatywę gospodarczą. Poza tym należy przeprowadzić pierwszą akcję doświadczalną, tak aby szybko usunąć (odpowiednimi uchwałami) ewentualne pojawiające się przeszkody w usuwaniu wybranej instytucji z życia społeczeństwa.

Pierwszą instytucją jaką powinno się zlikwidować to ZUS. Instytucja ta, nie spełniła swej roli względem społeczeństwa.

ZUS posiada: kadrę (zbędną biurokrację którą trzeba usunąć) i budynki.

Zlikwidowanie instytucji Zusu – nie składamy naszych pieniędzy do zusu ani z niego nie korzystamy. USTAWA DO UCHWALENIA: ZNIESIENIE OBOWIĄZKU ODPROWADZANIA KWOT do ZUSu.   Renty obecne powinny być wypłacane bezpośrednio z kasy państwowej. Z tym, że z biegiem czasu wysokość wysokich rent stopniowo ma maleć do renty minimum. USTAWA DO UCHWALENIA: NALEŻY UCHWALIĆ NOWY SYSTEM RENTOWY. Jeśli chodzi o renty na starość, to powinien być zastosowany całkowicie inny system, a mianowicie – każdy obywatel bez względu na to, czy pracował czy nie (wielu z nie swojej winy było bezrobotnymi, wielu pracowało na czarno z winy drapieżnej polityki fiskalnej państwa) – powinien dostać stałą MINIMALNĄ pensję od państwa, po ukończeniu 70 lat życia. Jeśli ktoś podczas swojego życia zarabiałby więcej niż inni i chciałby mieć większą pensję na starość, nic nie stoi na przeszkodzie aby oszczędzał dodatkowo ze swoich nadwyżek pieniężnych prywatnie, tak aby miał więcej pieniędzy na starość.

Po likwidacji ZUSu mamy kilka tysięcy osób z kadry oraz budynki.

Kadra poszła na bezrobocie: mają zasiłki przez rok, mają możliwość kursów przekształcających, zostały stworzone warunki do rozwoju inicjatywy prywatnej, mogą też wyjeżdżać za granicę jeśli będą chcieli.

Jeśli chodzi o budynki, to mamy teraz wiele wolnych pustych pomieszczeń, bardzo nowoczesnych i zmodernizowanych. CAŁY TEN MAJĄTEK należy sprywatyzować bezpłatnie na zasadach powyżej opisanych.

Pomieszczenia w budynkach powinny zostać wynajęte. Stawka za wynajem powinna być niska, tak aby umożliwić działanie ludziom startującym w biznesie. Wynajem powinien być skierowany tylko do osób prowadzących indywidulanie działalność gospodarczą. Każdy może starać się o lokal w budynku, który mu odpowiada. RÓWNIEŻ TUTAJ SELEKCJA LOSOWA. MAKSYMALNY CZAS WYNAJMU TO 3 LATA. Po tym okresie osoba taka poszukuje sobie gdzie indziej lokum na swoją działalność. Taki sposób postępowania stworzy jakby NATURALNY INKUBATOR PRZEDSIĘBIORCZOŚCI, pozwoli rozwinąć działalność osobom startującym w biznesie (bez względu na wiek) i wpłynie pozytywnie na rozwój biznesu w kraju. Po 3 latach dana osoba przenosi w inne miejsce swoją działaność.

Zarząd budynkami (wybrany losowo i na okres 3 lat) dba o utrzymanie budynków. Z tym że wszelkie wydatki powyżej określonej rocznie ustawowo kwoty np 50tys.zł ( musi być to kwota niska aby przeciwstawić się korupcji), np. fundusze na remont,  powinny zostać zaakceptowane przez udziałowców. Ewentualne firmy do przeprowadzenia remontu, również powinny być wybierane losowo, oczywiście wcześniej należy okreslić koszty w jakich muszą mieścić się oferty aby dana firma mogła uczstniczyć w losowaniu.

Po każdym roku zarządzania, jeśli są zyski, powinny być kumulowane, przez kolejne 3 lata. Tak aby powstał fundusz rezerwowy. Wypłata dywidendy następuje po 3 roku i po decyzji udziałowców czy chcą pobrać dywidendy. Każdy powinen być żywo zainteresowany swoim udziałem w inwestycji, ci którzy nie zagłosują za lub przeciw wypłacie dywideny, po prostu jej nie dostaną, jesli głosującą większością zostanie ona zaakceptowana. Chodzi o to aby wyrobić w ludziach poczucie odpowiedzialności oraz kontroli nad powierzonym im wudziale. Wtedy to również (po trzech latach) okaże się, jak dobrze pracował Zarząd. Jeśli są zyski to zarząd może pracować jeszcze przez kolejne 3 lata, ale nie więcej, w tej samej firmie. Dopiero po 10 latach może starać się o posadę w tej samej firmie.

Można też jeszcze tak zrobić, że zarząd może się starać od razu o pracę w tej samej firmie, tj. po 6 latach, pod warunkiem jednak, iż firma przez ostatnie 3 lata wykazywała zyski. Oczywiscie proces selekcji przebiegnie losowo.

Jeśli chodzi o wypłaty, to zarząd sprowadzamy na ziemię. Nie mogą zarabiać wiecej niż np 10 tys zł miesiecznie (powinno to być określone ustawowo). Jesli chcą zarabiać wiecej to niech wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu lepszych perspektyw, albo otwierają własną działalnośc. Powinny być też ustalone ustawowo premie roczne jeśli są zyski w danym przedsięwzięciu, jednak premia taka nie powinna być wyższa niż 20 czy 30 tys.zł.

System który powinien wejść w Polsce w życie, nie będzie bazował na bezprawiu i niesprawiedliwości. Ważna będzie jakość życia, a nie posiadane bogactwo. System ma być tak skonstruowany, aby każdy miał możliwość przeżycia, abyśmy nie musieli emigrować. To nie może być tak, że rządowe sępy worzą się samochodami za miliony, a polskie dziecko gdzieś na wsi nie ma co jeść, bo dla ojca nie ma pracy. Potrzebujemy praworządnych przywódców, którzy byliby w stanie przeprowadzić wyżej wymienione reformy.

Praca oparta na systemie ROTACYJNYM usunie z rynku osoby długotrwale bezrobotne, da im szansę i nadzieję na zmianę, poprzez system LOSOWEGO naboru pracowników, potencjalnie każdy może mieć szansę bycia zatrudnionym. Jednocześnie UMOWA NA OKRES OKREŚLONY 3 LAT, nie pozwoli ludziom spocząć na laurach, bo będą wiedzieli że za 3 lata znowu muszą szukać pracy. Dla osób wciąż niezatrudnionych mają być stworzone warunki do rozwoju. Wystarczy usunąć składki zusowskie, oraz wprowadzić jednolity podatek np. 8 procent. Zastosowanie rotacyjnego systemu zatrudnienia, będzie również rozłożeniem ciężaru społecznego utrzymywania osób trwale bezrobotnych wciąż przez te same rodziny, na inne rodziny. Zdarza się tak, że nieraz rodzice chociaz biedni muszą całe życie utrzymywać dziecko, gdyż jest ono stale bezrobotne, bo pracy nie ma.   Ten nowy system oparty będzie na uszanowaniu wszelkich dóbr, ograniczeniu marnotrawstwa, wszystko będzie sprywatyzowane jednak udziałowcami będą mogli być tylko obywatele polscy, nowy system oparty będzie na większej sprawiedliwości społecznej, praworządności, braterstwu i miłości. Powinniśmy nauczyć się żyć na mniej konsumpcyjnym poziomie, zadowolić się podstawowymi rzeczami, powinniśmy ograniczyć nasz wciąż nowe wyimaginowane (zbędne) potrzeby. Dopóki naród nie zostanie uświadomiony w jakiej sytuacji żyje i nie zostanie mu przedstawiona LATERNATYWA i droga do odzyskania nadziei i szacunku dla samych siebie, dopóty będziemy trwali w tym rujnującym nas systemie.

Cały ten system można zmienić pokojowo, poprzez stopniowe wprowadzanie zmian strukturalnych i reform. Jednakże, z naszej sceny polityczniej muszą zniknąć ludzie bezwzględnie chciwi, cwaniacy, bez skrupółw, niemorlani, ludzie bez odpowiedniej wiedzy, ignoraci i ludzie na usługach rządów zagranicznych.

Zmiana jakościowa osób na szczycie władzy zaowocuje pozytywnymi zmianami w całym kraju. JEDNAK TO LUDZIE Z DOŁU MUSZĄ ZACZĄĆ DZIAŁAĆ I PROPONOWAĆ ZMIANY, UŚWIADAMIAĆ INNYCH, bo góra tego NIGDY NIE ZROBI bo im jest dobrze. Dlaczego mają więc coś zmieniać?

Pierwszym zaś krokiem do zmiany jest UŚWIADAMIANIE ludzi, praca od podstaw, praca z ludźmi na ulicy, rozdawnie informacji i zachęcanie tylko do przeczytania. Ale materiały informacyjne muszą być proste i jasne dla każdego. Zachęcające do myślenia. Należy bezwzględnie uświadomić ludzi jak szkodliwa i podstępna jest telewizja i radio. Należy zrobić tak, aby ludzie dobrowolnie zrezygnowali z oglądania telewizji. Bo telewizja to największe zło, kreuje najgorsze scenariusze, programuje ludzi do pewnych zachowań które są na rękę ośrodkom spoza naszego kraju, rządzącym Polską.

Dopóki ludzie nie zrozumieją że telewizja jest bronią, która niszczy i zatruwa ich umysły i że jest narzędziem manipulacji obcych państw, dopóty będziemy klepać biedę, będziemy niewolnikami na swej własnej ziemi, niezdolni do podejmowania korzystnych dla nas decyzji i przeprowadzenia odpowiednich zmian.

STRATEGIA BŁYSKAWICZNEGO ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI W TRZECH KROKACH

Szanowni Państwo

Widząc duże zainteresowanie tym blogiem, postanowiłem napisać drugi artykuł. Mam nadzieję że okaże się równie interesujący jak i pierwszy.

Chciałbym wskazać kierunki działań z naszej strony które według mnie są właściwe w celu odzyskania niepodległości naszego kraju.  Te działania mają charakter czysto informacyjny.  Możemy pokojowo, bez rozlewu krwi i zniszczeń materialnych, przetransformować istniejący system.  Ale nic nie przyjdzie samo.  Trzeba się będzie napracować, chociaż nie fizycznie, bo to co powinniśmy robic to uświadamiać ludzi, zmieniać ich światopoglądy, nie zmuszając ich do przyjęcia naszych poglądów, lecz do MYŚLENIA, a oni sami dojdą do tego co jest dla nich najlepsze.  Wielu ludzi jest patriotami, niestety wielu z nich jest również ignorantami… To nie ich wina… Dlatego należy docierać wszędzie gdzie się da! Aby rozjaśniać ludziom umysły, inspirować do samodzielnego myślenia… i działania…  POKOJOWEGO!!!  za pomocą informacji.

życzę przyjemnej lektury:

STRATEGIA BŁYSKAWICZNEGO ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI W TRZECH KROKACH

KROK 1
Wybór odpowiedniego człowieka na prezydenta Polski.

Tutaj macie odpowiedź kto wg mnie jest tym najwłaściwszym:

https://bontonek.wordpress.com/2015/01/31/wybory-prezydenckie-w-polsce-2015/

Trzeba podjąć wszelkie kroki aby się go udało tak rozpromować aby wygrał, bo NASZ POLSKI PRAWDZIWY prezydent to podstawa dalszych działań.

Prezydent w Polsce ma pewne uprawnienia:
 Podpisuje wszystkie ustawy – więc te niekorzystne dla nas może zablokować
 Może rozwiązać sejm i zwołać nowe wybory

Jak widać to nie tylko postać reprezentacyjna. To może być podstawa, poczatek kolosalnych zmian. Każdy powinien się więc zaangażować w promocję wszelkimi środkami aby wygrał ten najwłaściwszy, bo tutaj już nie chodzi tylko o zablokowanie ruinowania materialnego naszego kraju, ale także o utrzymanie niezależności terytorialnej już w tej chwili.

W chwili obecnej trwa totalna wojna informacyjna – trwa walka o zdobywanie dusz. Jesli jeszcze ktoś nie wie jak działać i w jakiej rzeczywistości się poruszamy, to zapraszam na wykłady:

KROK 2
Jeśli uda nam się wprowadzić naszego kandydata na fotel prezydenta to trzeba do niego pisać POSTULAT o obowiązkowy przydział broni dla każdego obywatela

Tutaj informacja na temat realnego prawdopodobieństwa kolejnego rozbioru Polski:
http://alexjones.pl/pl/aj/aj-swiat/aj-polityka-na-swiecie/item/46550-g%C5%82%C3%B3wny-ideolog-kremla-%E2%80%9Enadesz%C5%82a-epoka-imperi%C3%B3w-pa%C5%84stwa-narodowe-to-prze%C5%BCytek-wszystko-co-znajduje-si%C4%99-mi%C4%99dzy-nami-a-niemcami-musi-znikn%C4%85%C4%87%E2%80%9D

oraz tutaj o realnych zagrożeniach:
http://www.bibula.com/?p=77551

Trzeba wymyślić strategię obrony, bo w tej chwili jesteśmy bezbronni, biorąc pod uwagę osłabione wojsko, jego złe morale, jego niską liczebność, które nie wróżą nic dobrego dla ewentualnej obrony naszych granic.
W takiej sytuacji chyba najbardziej realnym i najszybszym sposobem uniknięcia rozbioru, byłoby rozdanie broni każdemu obywatelowi i bardzo szybkie przeszkolenie każdego z nich. Myślę że takie przeszkolenie jak używać broni nie powinno zająć więcej niż 1 do kilku dni.
Z pewnością wróg zastanowi się dobrze zanim zaatakuje nasz kraj, bo walczyć z 30 paro milionową armią i to nie na swoim terenie, to nie jest takie proste. Takie rozwiąznie jest stosowane w Szwajcarii. Teoretycznie więc jest szansa uniknięcia tego rozbioru. Mamy jednak główny problem do rozwiązania. Potrzebujemy wodza który zadecyduje o tym aby każdy posiadał taką broń. Oraz musimy odpowiedzieć na pytanie: skąd wziąć tyle broni naraz? Nawet jeśli przywódca da zarządzenie aby każdy Polak posiadał broń i przeszedł przeszkolenie, to może być problem z dostarczeniem takiej broni do Polski, jesli miałaby być importowana. Bo jak tylko nasi oprawcy się dowiedzą że mamy dostać broń to zrobią wszystko abyśmy jej nie dostali… mogą więc zablokować dostawę takej broni na teren Polski. Mam nadzieję że jest w Polsce jakaś fabryka która broń produkuje…. bo inaczej to jestesmy naprawdę zgubieni…
Podstawą więc wszelkich działań jest odpowiedni PREZYDENT – silny, mądry, energiczny, patriotyczny.

KROK 3
Jeśli mielibysmy już właściwego prezydenta to koniecznie powinien on nalegać na INTRONIZACJĘ Chrystusa na króla Polski

Uwierzcie mi, tutaj nie chodzi o to abyśmy sie stali krajem ekstremalnych katolików, o nie! Tutaj chodzi o utrzymanie naszej cywilizacji łacińskiej, która jest oparta na dobru, wolnosci i prawdzie.

Tutaj o cywilizacjach jeśli jeszcze nic o nich nie wiesz:

http://harfor.pl/tag/feliks-koneczny/

Jedyna ostoją tych wartości w świecie obecnym jest kościół katolicki. Choć niestety na chwilę obecną nie widać namacalnych działań ze strony kościoła, miejmy nadzieję na wzmożone modlitwy i że księża zaczną odprawiać modły za naszego kandydata i że wygra on również dzięki wsparciu kościoła.

Jeśli chodzi o tę INTRONIZACJĘ, to tutaj jest jeszcze inny aspekt tej sprawy, a mianowicie ogłaszając Chrystusa królem Polski, automatycznie opowiadamy się za zachowaniem naszej cywilizacji łacińskiej, usuwamy naszych zaborców i żydowsko?-niemieckie? wpływy z kościoła, z naszego rządu i z naszego kraju.

I to jest sedno sprawy…

Być może dlatego tak trudno ogłosić tę INTRONIZACJĘ, którą już dawno chciano zrobić….

Link do koronacji jakby ktoś jeszcze nie słyszał:

http://intronizacja.pl

POŁĄCZMY SIŁY – DZIAŁAJMY – UŚWIADAMIAJMY NA WSZELKIE SPOSOBY!

Poniżej link do strony gdzie można wyrazić swoje poparcie dla nowych idei i zmian.  Na razie jest tam trochę bałaganu bo strona jest nowa, ale myślę że wkrótce ta sytuacja się zmieni i zapoczątkuje nowy rozdział w naszym życiu i kraju.  Gorąco zachęcam.

https://1polska.pl/

A tutaj poniżej link do artykułu Pani Izabeli Litwin http://jestesmyzmiana.pl/   http://glosulicy.pl/

z konkretnymi propozycjami reform ekonomicznych.  Bardzo inspirujący artykuł:

http://alexjones.pl/pl/aj/aj-inne/aj-akcje-i-inicjatywy/item/46637-likwidacja-%C5%9Bwiatowych-rynk%C3%B3w-finansowych-warunkiem-koniecznym-budowy-nowego-ustroju-spo%C5%82ecznego

WYBORY PREZYDENCKIE W POLSCE 2015

WYBORY PREZYDENCKIE 2015 – NA KOGO GŁOSOWAĆ

Witam serdecznie wszystkich. To mój pierwszy artykuł na tej stronie i mam nadzieję iż znajdę tutaj swoich wielbicieli (wielbicielki)….. oczywiście żartuję… sprawa jest zbyt poważna…. bo w grę wchodzi tutaj niepodległość, już nie tyle materialna co terytorialna naszego utrudzonego państwa.

Otóż ostatnio kilka osób zadało mi to pytanie: NA KOGO GŁOSOWAĆ?
Sam nie miałem w tej kwestii jeszcze odpowiedzi, więc zacząłem sie zastanawiać na kogo by tu zagłosować… i czy w ogóle głosować… bo przecież wszyscy oni z jednej beczki i nic się nie zmieni na lepsze jeśli wybierzemy któregokolwiek kandydata zaproponowanego z istniejących partii….

W takiej niepewności byłem aż do dnia 25 stycznia 2015. w tym dniu przeczytałem informacje że Grzegorz Braun będzie ubiegał się o fotel prezydenta Polski w wyborach 2015 roku.
Oto informacja którą przytaczam ze strony:
http://www.prawy.pl/8211-grzegorz-braun-potwierdza-swoja-kandydature-na-prezydenta-rp
W dniu 24 stycznia 2015 roku, Grzegorz Braun podjął decyzję o starcie w wyborach na urząd Prezydenta Polski. Decyzja ta poprzedzana była licznymi wyrazami poparcia ze strony Polaków. Już wcześniej zawiązał się Społeczny Komitet poparcia kandydatury Grzegorza Brauna, którego członkowie i sympatycy coraz aktywniej dawali wyraz temu, że to właśnie w nim widzą najlepszego Kandydata na najwyższy urząd w państwie. Grzegorz Braun (ur. w 1967 r. w Toruniu) jest znanym reżyserem filmów dokumentalnym i publicystą. Jego twórczość cieszy cię ogromną sympatią w kręgach patriotycznych i niepodległościowych. Świadczą o tym liczne prelekcje i pokazy filmów, z którymi Grzegorz Braun od wielu lat jeździ nie tylko po całym kraju, ale także za granicą, gdzie gości na zaproszenie Polaków żyjących na emigracji. Reżyser porusza niewygodne dla obecnego układu tematy; krytycznie odnosi się do komunistów, których zaangażowanie miało decydujący wpływ w budowaniu najnowszej historii Polski. Angażuje się także w ochronę życia i godności człowieka, wyrazem czego są filmy: Eugenika w imię postępu, Nie o Mary Wagner czy Nie jestem królikiem doświadczalnym.
Syn Kazimierza Brauna – reżysera teatralnego, scenarzysty, teatrologa, krytyka teatralnego, pisarza i tłumacza – i Zofii, z domu Reklewskiej – pisarki, teatrologa, pedagoga, dziennikarki; mąż Aleksandry, z domu Gruziel.
Grzegorz Braun jest kandydatem ponadpartyjnym, wytypowanym przez samych Polaków. W liście (nadesłanym z Steubenville, Ohio, USA) do Członków i Sympatyków Społecznego Komitetu poparcia jego kandydatury, napisał: „(…) W istocie nie chodzi tu jednak ani o mnie – ani, z całym szacunkiem, o Was. Chodzi o tysiącletnie państwo i naród polski, których losy ważą się dziś po raz kolejny. Dlatego Wasz projekt traktuję z należytą powagą, Waszą propozycję przyjmuję jako zaszczyt – i niniejszym oddaję się w tej sprawie do Waszej dyspozycji. (…)”
Oficjalna Strona Kandydata Grzegorza Brauna: grzegorzbraun2015.pl
Profile na portalach społecznościowych:
GrzegorzBraun   https://www.facebook.com/pages/Grzegorz-Braun/268872956643088?fref=ts
PopieramGrzegorza Brauna   https://www.facebook.com/popieramBrauna?fref=ts
GrzegorzBraun na prezydenta   https://www.facebook.com/pages/Grzegorz-Braun-na-prezydenta/973776299316688?fref=ts

Po przeczytaniu tego artykułu zacząłem poszukiwać więcej informacji na temat tego człowieka. Z wielu źródeł. W końcu stwierdziłem że to najlepszy kandydat jaki nam się przytrafił… Jest młody, bardzo mądry, doświadczony, ma bardzo bogatą twórczość patriotyczną, zna metody sterowania politycznego i orientuje się doskonale w polityce polskiej i zagranicznej, ba! Jest w stanie przewidzieć również ewentualne przyszłe scenariusze geopolityczne na świecie! Co jest niebywałe dla polskiego polityka, gdyż zwykle nasi politycy to miernota albo patrioci ignoranci.

Jego kandydatura kompletnie mnie przekonała po przeczytaniu poniższego artykułu ze strony:
http://www.bibula.com/?p=77551

Grzegorz Braun: Historia przyspiesza kroku
Aktualizacja: 2014-11-5 1:51 pm
Nasza rozmowa z Panem Grzegorzem Braunem m.in. o wizycie Knesetu w Polsce i wydarzeniach na Ukrainie.
Redakcja: Na Ukrainie następują dramatyczne wydarzenia. Do Polski przyjeżdża część parlamentu obcego państwa na obrady (później z tego określenia się wycofano). Co się dzieje?
Grzegorz Braun: Sądzę, że historia wyraźnie przyspiesza kroku. Wkrada się nerwowość w działania różnych akcjonariuszy projektów politycznych, na które jesteśmy zdani czy też raczej wydani na łaskę i niełaskę. Ta nerwowość może być efektem tylko jakiejś presji. Jakiej? Może presji czasu, skoro tyle rozmaitych spraw przyspiesza. Determinantą tego pośpiechu jest na pewno ekonomia. Różne państwa bankrutują, na przykład nasze państwo już zbankrutowało. Jest tylko kwestią czasu oraz woli politycznej, kiedy to bankructwo zostanie zadeklarowane oraz kiedy i jacy zgłoszą się wierzyciele. Czy będą mówić „Bitte, zahlen Sie” czy też usłyszymy jakiś inny język?
Ta presja może oddziaływać też na innych, z pozoru bezpieczniejszych graczy. Zarówno Rosja, jak i państwo położone w Palestynie, odczuwają presję czynnika demograficznego. Demografia bezlitośnie i radykalnie wyznacza pewne horyzonty, dosyć bliskie aktualnie istniejącym konstrukcjom geopolitycznym, jakimi są, z jednej strony, Izrael, z drugiej strony Rosja, a z trzeciej – Niemcy. Przywódcy Rosji np. wiedzą najlepiej, że istnieje horyzont czasowy ich imperialnych aspiracji – pokojowa kolonizacja Syberii przez Chińczyków jest tego manifestacją. Niemcy również muszą liczyć się z czasem, ponieważ w niedługim czasie mogą zostać przegłosowani przez Turków we własnym kraju.
Izrael już dawno przegrał wyścig z demografią, w wyniku czego Palestyńczycy będą stanowili większość wśród obywateli państwa położonego w Palestynie, a wszystkie państwa nieprzyjazne Izraelowi, jakby to powiedzieć, „wzajemnie zasłużenie” nieprzyjazne, będą dominowały potencjałem ludzkim i wszelkim innym nad Izraelem. „W ciągu dziesięciu lat państwo Izrael nie będzie istnieć” – zaanonsował już parę lat temu Henry Kissinger. Trudno posądzać go o brak życzliwości, zapewne zatem powinniśmy przez to rozumieć wyczerpanie się dotychczasowej formuły geopolitycznej państwa żydowskiego.
A więc i Rosja, i Niemcy, i Izrael muszą wyraźnie odczuwać presję czasu. Jedni i drudzy, i trzeci z całą pewnością nie zamierzają spokojnie i biernie obserwować własnej agonii. Zapewne więc już dziś rozważane są przez wszystkich poważnych imperialistów warianty nieodzownych zmian ustrojowych – z jawnym zawieszeniem demokracji na czele – i już dziś na stołach sztabowych kreśli się całkiem nowe mapy. Podstawowe dla nas pytanie brzmi: w jakim stopniu te poszukiwania nowych rozwiązań są prowadzone z uwzględnieniem także i naszego terytorium, bez uwzględnienia naszych racji narodowych czy państwowych? Płyty tektoniczne Rosji i Niemiec ścierają się przecież na linii Wisły.

Ambasador Federacji Rosyjskiej podkreślił w czasie uroczystości na terenie byłego obozu: „wyzwolenie nie przychodzi samo, jest ono okupione krwią wyzwolicieli”.[1]
Jest to spektakl propagandowy, który nie powinien dziwić. To wszystko jest – żeby posłużyć się określeniem z literatury iberoamerykańskiej – „kronika zapowiedzianej śmierci”, mianowicie śmierci państwa polskiego. Wszystko już zostało zapowiedziane pięć lat temu. Latem 2009 roku nad Morzem Czarnym spotkali się prezydenci państwa położonego w Palestynie i państwa położonego w Eurazji – Peres i Miedwiediew. Oficjalny komunikat z tego spotkania był przerażający dla każdego polskiego państwowca, ponieważ obie strony zgodnie stwierdziły, że nie do przyjęcia są z jednej strony, co oczywiste, wszelkie próby negowania wyjątkowości zagłady Żydów w czasie II wojny światowej, ale z drugiej strony nie do przyjęcia są też wszelkie próby negowania wyzwolicielskiej roli Armii Czerwonej.
Zatem, zauważmy, na równych szalach położono tam tzw. rewizjonizm holocaustu i ew. rewizjonizm sowietyzmu i stalinizmu. Bo przecież taka właśnie jest obowiązująca narracja stalinowska – do dziś dzieci w Rosji uczą się, że Wielka Wojna Ojczyźniana trwała cztery lata, a zaczęła się w 1941 – wcześniej żadnej wojny nie było, były tylko „wyzwolicielskie marsze” Armii Czerwonej: na Wilno, Grodno, Białystok, Brześć, Lwów i Przemyśl; a potem na fińską Karelię, na tzw. Pribałtykę i na rumuńską Besarabię.
To ostatnie nb. to był największy desant spadochronowy przed lądowaniem w Normandii – ale w rosyjskiej historiografii neo-sowieckiej to dalej nie żadna wojna, tylko „wyzwolenie”.
Oczywiście taka narracja polityczna jest po trupie Polski i jest bezpośrednio wymierzona w polską rację stanu. Bo tam gdzie Armia Czerwona jest armią „wyzwolicieli”, nie ma miejsca na wolną Polskę. To jest uroszczenie ze strony post-sowieckiego reżimu moskiewskiego, raczej dość oczywiste i niedziwne. Ale jest rzeczą wstrząsającą, choć może też niezbyt w gruncie rzeczy zaskakującą, że tak wyraźnie elita żydowska wystąpiła w charakterze żyranta tej stalinowskiej narracji.
Praktyczne konsekwencje umowy neo-jałtańskiej z 2009 roku nie dały na siebie długo czekać. Nie wykluczałbym zresztą, że przyszli badacze odkryją związki paktu Peres-Miedwiediew ze sprawą zamachu smoleńskiego. Ale pozostając wyłącznie na gruncie tzw. polityki historycznej warto odnotować, że już w 2011 roku odsłonięto w Izraelu pokaźny pomnik wdzięczności Armii Czerwonej. A teraz mamy spektakl w Oświęcimiu, już kolejny. W tym roku mamy nowość – Rosja wyłożyła milion, nie pamiętam w jakiej walucie, na renowację ekspozycji muzeum oświęcimskiego. Rozumiemy świetnie, że nie po to Rosja wydaje pieniądze, żeby w tym muzeum było chociaż jedno słowo, które by upamiętniało ofiary sowieckiego reżimu, który z infrastruktury obozu oświęcimskiego zaczął korzystać natychmiast po jego zajęciu.
Niemiecki obóz Auschwitz-Birkenau służył władzy sowieckiej jako tzw. obóz filtracyjny. Trafiali doń także Ślązacy, uznani za Niemców. Byli zsyłani do Donbasu, skąd większość, zdaje się, nie wróciła. Powiedzmy wprost: z wykorzystaniem infrastruktury Auschwitz-Birkenau reżim sowiecki dokonywał zbrodni na narodzie polskim, a także zbrodni godzących w suwerenność państwa polskiego. Szczególnie tragiczne jest to, że żyrantami tych uroszczeń sowieckich są w tej chwili także władze post-peerelowskie. To również nie powinno dziwić, jeśli ktoś rozumie, kim są i jaką rolę odgrywają panowie Komorowski, Tusk i Sikorski.
Dlaczego wersja historii dyktowana w myśl paktu Peres-Miedwiediew obraża zdrowy rozsądek? Posłużmy się przykładem. W roku 1941, kiedy zwycięska armia niemiecka wkracza do Lwowa, odkrywa tam ofiary i miejsca masowych zbrodni sowieckich, ponieważ „na odchodnym” siepacze z NKWD dokonali masowych morderstw we wszystkich więzieniach. Są marsze śmierci, egzekucje w całym pasie od Wilna, poprzez Grodno, do Lwowa i Stanisławowa.
Lwów szczególnie mocno utkwił mi w pamięci, ponieważ jest materiał filmowy, który szereg razy oglądałem, a także wykorzystywałem w swojej pracy reżyserskiej. Niemcy odsłaniają ofiary zbrodni sowieckich i wystawiają na widok publiczny. Otwierają przed mieszkańcami Lwowa dziedziniec więzienia, który zapełniony jest ciałami pomordowanych. Są wstrząsające zdjęcia, kiedy lwowiacy odnajdują tam swoich bliskich. Można powiedzieć, że armia niemiecka odegrała pozytywną rolę, za jaką trzeba uznać ujawnienie faktu masowych zbrodni. A jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie postulował w Polsce stawiania „pomników wdzięczności” armii niemieckiej ani nazywał armii niemieckiej „wyzwolicielską”. Paralela jest dokładna i ścisła. Armia sowiecka w Oświęcimiu w 1945 roku była w takim samym stopniu armią wyzwolicielską, jak Wehrmacht i Waffen SS we Lwowie w 1941 roku.

Przed wizytą parlamentarzystów izraelskich w Polsce dużo się mówiło o wspólnym oświadczeniu, wraz z Sejmem RP, wzywającym do nieużywania przez światowe media terminu „polskie obozy śmierci”. Media podały, że oświadczenie nie będzie podpisane, gdyż wizyta członków Knesetu jest nieoficjalna, a dodatkowo nieobecny jest z powodu żałoby przewodniczący Edelstein.
Wspólne oświadczenie posłów na Sejm Post-PRL i Knesetu, szczerze mówiąc, gdyby nawet było przyjęte, funta kłaków niewarte. Byłoby coś warte, gdyby proklamowały je izby Knesetu i Kongresu Amerykańskiego. Gdyby CNN i BBC mówiły o tym jako o wiadomości dnia, rozumiałbym, że coś osiągnęliśmy. Nam przecież, ani w Krakowie, ani w Oświęcimiu, ani żadnym innym miejscu w Polsce, nie trzeba tłumaczyć, że nie było polskich obozów koncentracyjnych. Bardzo dziękuję więc za taką „rewelację”.
Tak, wcześniej Polacy byli brani pod włos tymi wypowiedziami i skutecznie usypiani. W rolach anestezjologów opinii publicznej występowali różni publicyści, także „niepokorni”, oraz politycy, p.o. „prawicowych”. Myślę, że dzisiaj do nich trzeba kierować pytania. Skoro panowie Terlikowski i Rowiński z „Frondy” i pan minister Waszczykowski uważali się za tak dobrze poinformowanych w tej sprawie, żeby z góry święcić tryumf tej wizyty i kolejnego aktu pojednania nie wiadomo już kogo z kim, to może dzisiaj również są dobrze poinformowani, aby opinii publicznej powiedzieć, co się stało z tym szeroko reklamowanym oświadczeniem -? (W. Waszczykowski odpowiedział tu: http://www.fronda.pl/a/witold-waszczykowski-dla-frondapl-o-braku-wspolnego-oswiadczenia-knesetu-i-sejmu-wielka-szkoda,33965.html)
Organizacja wizyty Knesetu była w Polsce owiana dziwną tajemnicą. Polacy nie mieli jasnych informacji w sprawie organizowania i finansowania tego wydarzenia. „Times of Israel” pisze, że 115 tys. dolarów na podróż do Polski daje Kneset, 600 tysięcy niejaki Stewart Rahr, zaś pobyt w naszym kraju finansuje Muzeum Auschwitz-Birkenau, polski Sejm oraz rząd.[2] Być może rząd zapragnął uzupełnić fundusze i dlatego dokonał „skoku na kasę” Lasów Państwowych”?
Tutaj się przypomina słynna sentencja de Tocqueville’a, że nie ma takiego łajdactwa, do którego by się nie posunął rząd demokratyczny w potrzebie pieniędzy. A który rząd demokratyczny nie jest w nieustannej potrzebie naszych pieniędzy?
Ponieważ mamy tutaj bardzo ścisłą koincydencję czasową, trzeba by o to pytać. Może wiedzą coś na ten temat właśnie ci niezależni dziennikarze, którzy wystąpili w charakterze ochotniczych anestezjologów opinii publicznej – ? (O dyżurnych funkcjonariuszach frontu ideologicznego z GWiazdy Śmierci nawet nie wspominam, ponieważ świadomość, że antypolska, antykatolicka propaganda jest ich chlebem powszednim, ta świadomość na szczęście jest już dość powszechna).
Co do kosztów, to myślę, że są one znacznie rozleglejsze, niż tylko te wymierne ekonomicznie i które już zapłacono. To są także koszta polityczne, związane na przykład z wprowadzeniem ustawy nr 1066. Przecież skoro przyjechał do Polski kwiat elity państwa położonego w Palestynie, to do profesjonalnej ochrony tego kwiatu musiały wjechać do Polski o wiele wcześniej oddziały bezpieki i wojska tego państwa w sile co najmniej dywizji. Kto za to płaci? Kosztem jest również naginanie polskiego prawa, aż do granic uchylenia go.
Ja jestem wielkim zwolennikiem unormowania relacji każdego z każdym, w tym sensie, w jakim wiecznie aktualne i paląco pilne orędzie Ewangelii głosi, żebyśmy wszystko, także i naszym wrogom, przebaczali. Ale nauka społeczna Kościoła katolickiego rozróżnia dwie kategorie wrogów: prywatnych (inimici) i publicznych (hostes). To jest istotne rozróżnienie. Nadstawiajmy policzek tam, gdzie chodzi o nasze prywatne sprawy, ale nie śmiejmy nadstawiać policzka w sprawach publicznych, ponieważ zawsze będzie to cudzy policzek – naszych rodaków, często bezradnych i bezbronnych wobec silniejszego i sprytniejszego. W sprawach publicznych bądźmy realistami i nie abstrahujmy od faktów. Wszystkie tromtadrackie zapowiedzi, a później zapadająca cisza świadczą o tym, że stosunki polsko-żydowskie, wbrew pozorom, bynajmniej nie należą do znormalizowanych. Bo jest nienormalnym brak elementarnej informacji i ewidentny brak szczerości w tych sprawach.

Co Polska powinna robić w obliczu wydarzeń na Ukrainie?
Na pewno trzeba modlić się gorąco. Wiem, że na Majdanie, ale i w innych miejscach akcji, stała jest w tych dniach obecność oddanych pasterzy – naszych braci w wierności Stolicy Apostolskiej. W tym nadzieja, że modlitwy tam może nie zabraknie. Jeśli o nas chodzi, przede wszystkim nie wolno nam występować w charakterze podjudzającego. Broń Panie Boże, żeby Polacy stali się współwinnymi sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa i rozlewu krwi.
Z drugiej strony Polacy nie mogą być w ciemno żyrantami jakiegoś reżimu banderowskiego, który już się szczątkowo ukonstytuował w niektórych miastach i miasteczkach. Może o to właśnie chodzi – może planiści tej nowej wielkiej „transformacji” systemowej i geopolitycznej, która nadchodzi, wymyślili sobie, że Ukraińców i Polaków trzeba wzajemnie na siebie napuścić – ? Jedni niech się ekscytują wizją Ukrainy za San, a drudzy Rzeczpospolitą za Dniepr – a w tym czasie poważne państwa dokonają nowej aranżacji geopolitycznej, o której wspominałem. Rosjanie i Niemcy ćwiczyli to na nas bez litości w latach II wojny – zresztą przecież wcale prochu nie wymyślali, bo pionierami w tej dziedzinie byli niewątpliwie Brytyjczycy w XVII wieku. Ważne, żebyśmy i my wreszcie zaczęli się czegoś uczyć.
Gdyby był polski rząd, gdyby w Warszawie uprawiało się polską politykę, to poza wygadywaniem w telewizji demokratycznych frazesów i czekaniem na telefon z Moskwy, Berlina, Tel-Awiwu czy Waszyngtonu, dałoby się niemało zmienić na lepsze. Nawet w ramach status quo, tj. wszystkich euro-kołchozowych i „sojuszniczych” uzależnień w jakich tkwimy.
Sytuacja na Ukrainie jest na przykład wymarzonym pretekstem do złagodzenia rygoru granicznego. Znieść wiz formalnie nam nie wolno – od kiedy przyjęliśmy rację stanu nie własną, a Euro-kołchozu – ale przecież mogliśmy wykorzystać tę okazję, żeby radykalnie ułatwić Ukraińcom podróżowanie do Polski – przede wszystkim obniżyć cenę wizy do symbolicznej. Europa na fali własnej propagandy „majdanowej” musiałaby to jakoś przełknąć. To była rzecz do załatwienia od zaraz. Dalej pierwszorzędną sprawą jest udrożnienie przepływów finansowych między Polską a Ukrainą – im więcej dobrych interesów zrobią Polacy z Ukraińcami, tym większa nadzieja na przyszłość. Bo przyszłością ani dla nas, ani dla Ukraińców, ani zresztą dla nikogo w świecie, nie jest „naprawianie demokracji”, tylko Wiara i wolność, ze szczególnym uwzględnieniem wolności gospodarczej.
Kiedy mowa o Ukrainie, warto zauważyć, że nie ma szczęśliwego rozwiązania tej kwestii w paradygmacie demokratycznym. Nie da się również w tym paradygmacie pomyślnie ułożyć stosunków polsko-ukraińskich, ani zresztą żadnych innych. Demokratyczne republiki nacjonalistyczne są od razu, z definicji, na kursie wzajemnie kolizyjnym. No, chyba, że narody wdroży się do tresury polit-poprawności tak skutecznie, by zaparły się samych siebie – i wówczas nie mamy już narodów, tylko (wedle diagnozy Bierdiajewa) „materiał etnograficzny”. A tego przecież ani sobie, ani Ukraińcom nie życzymy. Nie licytowanie się więc w „standardach demokratycznych”, ale jedynie restytucja tradycyjnych, hierarchicznych projektów – ale zgodnie z oryginalną, genialną specyfiką naszej polskiej cywilizacji.
Polacy, Białorusini, Ukraińcy i wszyscy inni w Europie Centralnej potrzebują, owszem, imperium – ale własnego. Tylko to może nas uratować przed wzajemnym zakleszczeniem i jednoczesnym wchłonięciem przez inne imperia. Nie ma do tego innej drogi, niż podniesienie Korony Polskiej z jednej strony, a z drugiej – restytucja Wielkiego Księstwa Litewskiego. Trzeba nam, owszem, renegocjować traktat zjednoczeniowy, ale nie lizboński – tylko horodelski (1413), lubelski (1569) i hadziacki (1658). Nie należy się łudzić co do alternatywy – jest nią dla nas wszystkich istotnie kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym. Ale to już temat na osobną rozmowę.

Czy o tej nowej transformacji będzie mowa w kolejnej części Pańskiego cyklu dokumentalnego „TRANSFORMACJA – OD LENINA DO PUTINA”?
Zobaczymy, czy i kiedy uda się ten cykl skończyć. Żeby tę opowieść doprowadzić do pointy, tzn. „do Putina”, potrzeba jeszcze szeregu miesięcy montażu – a to produkcja całkowicie prywatna. Tymczasem właśnie finalizujemy montaż części trzeciej: „NOMENKLATURA, DEZINFORMACJA i KRYZYSY KONTROLOWANE”, która opowiada o czasach chruszczowszczyzny i breżniewszczyzny – na początek dostępna będzie najprawdopodobniej na stronie producenta: http://www.ahaaa.pl
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Alicja Soszyńska
GRZEGORZ BRAUN – ur. 1967, reżyser, publicysta, zdeklarowany monarchista

[1] http://tvp.info/informacje/polska/historyczna-delegacja-w-auschwitzbirkenau/13785753
[2] „While the Israeli lawmakers’ travel is being funded by the Knesset at a cost of NIS 400,000 ($115,000), the bill for the ceremony and other expenses in Poland is being footed by the Auschwitz Museum, the Polish government and the country’s parliament. According to The New York Post, Jewish philanthropist Stewart Rahr also contributed $600,000 toward the trip. “This event will be the most uplifting and emotional remembrance ceremony in Jewish history, a once-in-a-lifetime event,” Rahr was quoted as saying”. (http://www.timesofisrael.com/half-of-knesset-heads-to-poland-for-holocaust-memorial/)

Za: http://solidarni2010.pl/16579-ekskluzywny-wywiadnbspnbspz-grzegorzem-braunem.html

Poniżej inny artykuł o tym kto boi się Grzegorza Brauna
Art ykuł ze strony http://www.prawy.pl/8229-jazgot-rozpoczety-kto-i-dlaczego-drzy-przed-grzegorzem-braunem
„To było do przewidzenia. Jak tylko Grzegorz Braun oficjalnie potwierdził swoją kandydaturę w tegorocznych w wyborach prezydenckich, natychmiast posypały się gromy. Strach potężny, bo oto wyrazisty, ze wspaniałym dorobkiem reżyser i publicysta, cieszący się ogromną sympatią wśród Polaków zgodził się ich reprezentować, nie pytając przy tym o zgodzę bezpieczniaków. Panika wybuchła więc ogromna. Coś tu się komuś wymsknęło spod kontroli (sic!). Kandydat, którego wybrali sami Polacy, a nie jakaś fundacja sterowana przez finansistę Sorosa, lub inne, bliżej nieokreślone organy z centralą w Waszyngtonie, Tel Awiwie, Brukseli, Berlinie czy Moskwie…
Polacy mają wreszcie SWOJEGO Kandydata!!! Człowieka z krwi i kości, który od wielu lat jeździ po kraju z prelekcjami i pokazami swoich filmów. Spotyka się z Rodakami nie tylko w Ojczyźnie, ale także poza jej granicami. Rozmawia z nimi, zna ich problemy, potrzeby, troski. I to właśnie sami Polacy poprosili Grzegorza Brauna o to, aby reprezentował ich w wyścigu o najwyższy urząd w państwie. Sytuacja wygląda następująco.
W Polsce panuje chaos, który wpisuje się pewien „porządek” narzucony przez bezpiekę wrogą samym Polakom. Wszystko – łącznie z tzw. opozycją – jest ustawione i sterowane przez reżim. Kto jeszcze nie widział, niech koniecznie zapozna się z cyklem „Transformacja. Od Lenina do Putina” w reż. Grzegorza Brauna. W obrazie tym przedstawione są zabiegi, które pozwoliły sowietom utrzymać pełną kontrolę nad społeczeństwem. Analogiczne metody są stosowane w Polsce do teraz (sic!). Właśnie dlatego tak nienawidzą Brauna. Jego filmy ukazują, jak za pomocą rozmaitych technik manipulacji pogrywano milionami istnień ludzkich. I nie jest to historia zamknięta, ponieważ -€“ jak zauważył sam reżyser – transformacja się nie kończy. Do tego dochodzą analizy Brauna dotyczące budowy JudeoPolonii, w wizji której Polska zostaje oddana pod władanie Żydom. Trafnych diagnoz tego reżysera i publicysty nie sposób pokonać na argumenty, co powoduje jeszcze większą panikę w obozie wroga. Dlatego przy okazji tej wyjątkowej kandydatury warto obserwować panujący wokół jazgot. Im ktoś więcej grzmi, tym mocniej wpisuje się w mechanizmy, które Braun tak wyraźnie demaskuje w swoich filmach, publicystyce oraz wystąpieniach.
Oficjalni ujadacze dzielą się na trzy podstawowe grupy: 1. wychowankowie „Gazety Wyborczej”; 2. namaszczona przez reżim tzw. opozycja, czyli pseudo-prawica; 3. pożyteczni idioci, również pseudo-prawica.
Reprezentanci tej pierwszej koncentrują się głównie na wyrwanych z kontekstu wypowiedziach Grzegorza Brauna, aby ukazać go jako człowieka wyjątkowo niebezpiecznego. Klasycznym tego przykładem jest wypowiedź reżysera z 2012 roku, kiedy podczas dyskusji w Klubie Ronina powiedział, że w Polsce nic się nie zmieni na lepsze jeśli nie zostaną przykładnie ukarani zbrodniarze, którzy dopuścili się zdrady stanu. W efekcie całą wypowiedź przekręca się tak, by to właśnie Brauna przedstawić jako zbrodniarza. Nie jest więc zaskoczeniem, że także i teraz pojawiły sformułowania typu: chciał strzelać do dziennikarzy, teraz startuje w wyborach prezydenckich. Drugi model, to straszenie „ruskim agentem”. Prym wiedzie tutaj sterowany przez Tadeusza Grzesika (kimkolwiek on jest?) portal Fronda.pl. Model ten – w moim odczuciu – jest jeszcze bardziej obrzydliwy od pierwszego. Chodzi bowiem o sianie zamętu w środowisku patriotycznym, prawicowym i katolickim. Charakterystyczne jest tutaj przedstawianie absolutnych tez, w myśl zasady Goebbelsa: „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. I tak, zakłamana linia Frondy uparcie głosi, jakoby twórca filmów demaskujących mechanizmy sowieckiego terroru, był… na usługach Kremla. I wreszcie trzecia grupa, najmniej obrzydliwa, ale być może najbardziej szkodliwa, czyli tzw. pożyteczni idioci. Reprezentantów tej grupy trudno podejrzewać o celowe działanie na szkodę Polski. Są to nierzadko patrioci, ale o bardzo wąskich horyzontach, w odczuciu których jedyną alternatywą dla rządów PO i ratunkiem dla Polski zarazem jest Prawo i Sprawiedliwość. Sprawa budzi o tyle niepokój, bo z jednej strony faktycznie wśród wyborców PiS-u znajdzie się spora grupa przyzwoitych Polaków, z drugiej jednak wielka szkoda, że tak zaślepionych i niepotrafiących wyciągać wniosków z dotychczasowych posunięć swojej ukochanej partii. Wystarczy wspomnieć popieranie Traktatu Lizbońskiego; sympatyzowanie z masonerią i Izraelem; socjalistyczny program, usłużność względem Waszyngtonu; zmarnowane dwa lata, kiedy byli przy władzy; bierność i nijakość, kiedy są opozycją; popieranie neobanderowców na Majdanie; kompromisowe podejście do spraw eugenicznych: in vitro, aborcja; itd., itp… Trzecią grupę obrazuje tekst Aleksandra Majewskiego, opublikowany na łamach portalu wPolityce.pl pt. „Bój o 1 procent rozpoczęty! Do walki włącza się Grzegorz Braun. Chocholi taniec o względy wyborców może być miniaturowym koniem trojańskim…”. Autor zastosował metodę by wykpić Brauna i zdyskredytować powagę jego kandydatury. Publikacja ta oczywiście nie dziwi, wszak została zamieszczona na łamach portalu będącego tubą propagandową partii Kaczyńskiego. A ten, jak wiemy wydał polecenie, że „prawdziwi patrioci” mają popierać Andrzeja Dudę. Tymczasem kandydatura Grzegorza Brauna zaburzyła ich dotychczasowy świat i wywołała panikę. Do trzeciej grupy należy też zaliczyć rozmaitych Internautów, udzielających się na forach wszelakich, na których to łamach dają wyraz swojemu niezadowoleniu, że oto Grzegorz Braun rzekomo rozbija „obóz patriotyczny”, bo odbiera głosy (i tu zależy od forum) Dudzie, Kowalskiemu lub Korwin-Mikkemu. W istocie, o rozbijaniu patriotów mowy być nie może, bo wszyscy trzej kontr-kandydaci mają problem z właściwym zrozumieniem co się za tym pojęciem kryje. Bo przecież nie można być polskim patriotą tkwiąc w partii usłużnej Żydom (Duda) lub mając pogardę dla wartości katolickich (Korwin-Mikke, Kowalski). Przed nami rysuje się zatem niesamowita walka, która bardziej niż kiedykolwiek wcześniej wykrystalizuje kto jest kim i na czyich usługach. Nareszcie mamy bowiem kandydata, którego wybrali sami Polacy, a nie postokrągłostołowe układy… Takich wyborów prezydenckich jeszcze nie było.
Agnieszka Piwar”

Stwierdzam że to najwłaściwszy i najlepszy kandydat na prezydenta o jakim moglibyśmy pomarzyć…. I uważam że na niego powinniśmy głosować….
Nie myślę tak tylko ja….

Otóż wczoraj na ulicy dostałem ulotkę której treść przepisuję:
„TYM RAZEM NIE MOŻESZ SIĘ POMYLIĆ! TO NASZA OSTATNIA SZANSA UNIKNIĘCIA KOLEJNEGO ROZBIORU POLSKI KTÓRY JUŻ JEST ZAPLANOWANY, A REALIZACJA TEGO PLANU PRZYSPIESZA W ZAWROTNYM TEMPIE… Albo się obudzimy albo skończymy po raz kolejny w niewoli!!!
Daj sobie i swoim potomnym szansę na WOLNOŚĆ!
Głosuj na ponadpartyjnego kandydata spoza wszelkich układów, zaproponowanego przez samych Polaków
Grzegorza Brauna

Mówisz że go nie znasz? Nigdy o nim nie słyszałeś? To dlatego że ma szlaban wystąpień publicznych w mediach głównego nurtu w Polsce. Co nawyżej, oni mogą chcieć zniszczyć jego wizerunek. Chodzi o to aby ludzie się o nim nie dowiedzieli, lub dowiedzieli się o nim wymyślonych przez te media kłamstw. 90% polskich mediów i prasy jest w rękach obcych państw…. Oni się go boją jak ognia…. bo mógłby pokrzyżować ich plany rozbioru Polski.

Jeśli chcesz głosować na kolejną marionetkę (kandydatów wszystkich innych partii), to Twoja sprawa i Twój wybór: życia w niewoli….. i Polski rozbiór…..

Ale jeśli chcesz żyć w WOLNOŚCI i chcesz mieć uczciwego i mądrego PREZYDENTA i PATRIOTĘ za gospodarza tej ziemi, to Twój wybór powinien paść na Grzegorza Brauna. Bo tylko człowiek jego pokroju może zmienić nasz kraj, z kraju sterowanego z zagranicy przez obce państwa, na kraj samodzielny, gdzie decyzje będą podejmowane w Polsce, przez prawdziwych patriotów, dla dobra jej mieszkańców, a nie dla dobra zagranicznych mocarstw, jak to się dzieje teraz….”

Każdy ma prawo do własnej oceny rzeczywistości i do własnego wyboru. Mam nadzieję, że rozjaśniłem nieco niektórym ludziom kwestię głosowania w następnych wyborach… mam nadzieję, że ich wybór padnie na Grzegorza Brauna. Polska potrzebuje teraz bardzo silnego, energetycznego i mądrego prezydenta, na miarę Orbana na Węgrzech, i myślę że to najwłasciwszy kandydat!

Problem jaki może sie pojawić w związku z tą kandydaturą to problem z informowaniem ludzi o takim kandydacie, tj że on istnieje i jest najodpowiedniejszy, bo niestety media reżimowe za wszelką cenę będą chciały zniszczyć jego wizerunek…. pozostaje więc jedynie promowanie tego kandydata poza mediami reżimowymi… przesyłanie smsów promujących, maili, i cały czas praca na necie oraz wśród wszystkich spotkanych ludzi na ulicy, którzy są zdani tylko na media reżimowe… i mogą zagłosować tak jak zostaną zmanipulowani…
ZAPOWIADA SIĘ NIESAMOWITA KOLEJNA BITWA W WOJNIE INFORMACYJNEJ NA NECIE!!!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zachęcam gorąco do działania. Mamy tyko kilka miesięcy!!!

Tutaj informacja na temat realnego prawdopodobieństwa kolejnego rozbioru Polski:

http://alexjones.pl/pl/aj/aj-swiat/aj-polityka-na-swiecie/item/46550-g%C5%82%C3%B3wny-ideolog-kremla-%E2%80%9Enadesz%C5%82a-epoka-imperi%C3%B3w-pa%C5%84stwa-narodowe-to-prze%C5%BCytek-wszystko-co-znajduje-si%C4%99-mi%C4%99dzy-nami-a-niemcami-musi-znikn%C4%85%C4%87%E2%80%9D

Trzeba wymyślić strategię obrony, bo w tej chwili jesteśmy bezbronni, biorąc pod uwagę osłabione wojsko, jego złe morale, jego niską liczebność, które nie wróżą nic dobrego dla naszej ewentualnej obrony.

W takiej sytuacji chyba najbardziej realnym i najszybszym sposobem uniknięcia rozbioru, byłoby rozdanie broni każdemu obywatelowi i bardzo szybkie przeszkolenie każdego z nich. Myślę że takie przeszkolenie jak używać broni nie powinno zająć więcej niż 1 do kilku dni.

Z pewnością wróg zastanowi sie dobrze zanim zaatakuje nasz kraj, bo walczyc z 30 paro milionową armią to nie jest takie proste.  Takie rozwiązanie jest stosowane w Szwajcarii.  Teoretycznie więc jest szansa uniknięcia tego rozbioru.  Mamy jednak główny problem do rozwiązania.  Potrzebujemy wodza który zadecyduje o tym aby każdy posiadał taką broń.  Oraz musimy odpowiedzieć na pytanie: skąd wziąć tyle broni naraz?  Nawet jeśli przywódca da zarządzenie aby każdy Polak posiadał broń i przeszedł przeszkolenie, to może być problem z dostarczeniem takiej broni do Polski, jesli miałaby być importowana.  Bo jak tylko nasi oprawcy się dowiedzą że mamy dostać broń to zrobią wszystko abyśmy jej nie dostali… mogą więc zablokować dostawę takej broni na teren Polski.  Mam nadzieję że jest w Polsce jakaś fabryka która broń produkuje…. bo inaczej to jestesmy naprawdę zgubieni…